Rozwój infrastruktury kolejowej w Polsce – alternatywa dla transportu drogowego?
Pod pojęciem kolei dużych prędkości (KDP) należy rozumieć wykonywanie przewozów pasażerskich z prędkościami powyżej 200 km/h. Centralny Port Komunikacyjny to planowany węzeł przesiadkowy między Warszawą i Łodzią – który zintegruje transport lotniczy, kolejowy i drogowy. W ramach tego projektu w odległości 37 km na zachód od Warszawy, na obszarze ok. 3 000 hektarów, zostanie wybudowany Port Lotniczy Solidarność. Spółka CPK ma ambicję, aby oprócz części lotniczej zająć się także projektem kolejowym. Można powiedzieć, że wyzwaniem XXI wieku jest budowa nowych linii kolejowych. Zwłaszcza linii szybkich. Przez ostatnie 30 lat wybudowaliśmy około 48 km nowych torów i łącznic kolejowych. Inwestycje PKP Polskich Linii Kolejowych realizowane ze środków budżetowych przy wsparciu funduszy unijnych zwiększają atrakcyjność kolei na trasach międzynarodowych, krajowych, ale także regionalnych. Jednak zdecydowanie szybciej budujemy autostrady oraz drogi ekspresowe. Widzimy, że spada zainteresowanie koleją w zakresie nadawanie ładunków – co sprawia, że mamy zatłoczenie na drogach.
– Ostatnio została podjęta decyzja o tym, że powstanie trzeci pas na autostradzie Łódź-Warszawa – ale także na autostradzie A4 od granicy z Niemcami aż do Tarnowa. Kiedyś te trzecie pasy na pewno będą potrzebne – ale widać tutaj jak bardzo kuleje ruch kolejowy w naszym kraju. Problem kolei dużych prędkości – a więc takiej, która pozwoli być bardziej konkurencyjną pasażersko oraz towarowo, jest problemem całej Unii Europejskiej – powiedział serwisowi eNewsroom Adrian Furgalski, wiceprezes Zespołu Doradców Gospodarczych TOR. – W samej Unii Europejskiej mamy 9 tys. km szybkich linii. Według Europejskiego Trybunału Obrachunkowego połowa tych linii została zbudowana całkowicie bez sensu – za drogo lub z opóźnieniami i często nie ma możliwości rozwinięcia zakładanych prędkości. Tego trzeba uniknąć w przypadku CPK – jak na przykład idea połączenia z CPK do Giżycka – na takiej trasie nie będzie aż takich potoków pasażerskich, żeby ta inwestycja mogła na siebie zarobić. Przy czym trzeba zaznaczyć, że nie ma możliwości dopłacania do niej z budżetu. Z jednej strony jako kraj musimy iść w kierunku KDP – jednak skąd wziąć pieniądze na rozwój tej infrastruktury? Pewnym rozczarowaniem jest to, że nie dostaniemy więcej środków z Unii Europejskiej – biorąc pod uwagę nowy budżet europejski lub program odbudowy. W związku z tym będziemy dysponować środkami w wysokości około 10 mld euro – a potrzeby polskich linii kolejowych są wyceniane na 250/300 mld złotych. KDP jest bardzo potrzebna dla Polski, jednak mogą być problemy z osiągnięciem tego celu – analizuje Furgalski.