Nowe perspektywy dla przemysłu zbrojeniowego w Europie

Paradoksalnie, wojna w Ukrainie umożliwiła Europie pozbycie się przestarzałego sprzętu z magazynów. Puste magazyny mogą teraz być zapełniane nowym sprzętem – co jest korzystne z perspektywy uniezależnienia się od dostaw zewnętrznych. Komisja Europejska wykazuje pozytywne nastawienie do utrzymania przemysłu zbrojeniowego w rękach europejskich krajów – co jest dobrym krokiem. Polski przemysł zbrojeniowy ma potencjał – mimo że jest w dużej mierze w rękach publicznych. Choć produkcja broni i sprzętu wojskowego może przynieść zyski w krótkim terminie, niedługo może być potrzebna także w czasie pokoju. Wówczas firmy, które nie mają popytu na produkcję, będą musiały być finansowane z budżetu państwa. Rozważenie przesunięcia części produkcji uzbrojenia do sektora prywatnego mogłoby pomóc odciążyć budżet, zmniejszając obciążenie podatników.

– Należy przyznać, że w polityce Donalda Trumpa jest pewna racja – zwłaszcza w kontekście jego komunikacji z wyborcami oraz światem – powiedział serwisowi eNewsroom.pl Mariusz Zielonka, główny ekonomista Konfederacji Lewiatan. – Europa uzależniła się od wsparcia Stanów Zjednoczonych, co stanowi dużą stawkę w zależności. Obecnie na decydentów w Europie spadł kubeł zimnej wody – co w końcu obudziło ich do działania. Na szczęście nastał moment, w którym Europa jest w stanie przygotować się militarnie i finansowo na ewentualne wycofanie amerykańskich wojsk czy pomoc w ramach NATO. Analizując obecne ruchy w Europie, choć nie przewidujemy drastycznych zmian w relacjach z USA – warto zastanowić się, jak dobrze możemy się przygotować na różne scenariusze. Wsparcie Ukrainy jest aktualnie kluczowe dla naszego bezpieczeństwa i stabilności Europy. Konflikt ukraiński jest znaczącym czynnikiem wpływającym na europejskie bezpieczeństwo i jedność w kwestii militarnej. W kontekście zmieniającej się geopolityki oraz zagrożeń, jakie przed nami stoją, kluczowe będzie wzmocnienie europejskiego przemysłu zbrojeniowego i rynków pracy – aby zapewnić nie tylko bezpieczeństwo, ale również naszej niezależności strategicznej – wskazuje Mariusz Zielonka.