Bitcoin, ethereum czy litecoin – kryptowaluty to już nie eksperyment matematyczny
Nowe kryptowaluty są wydobywane przez górników. Kim oni są? To komputery, które wykonują obliczenia matematyczne w celu zabezpieczenia transakcji w sieci. Jest ich coraz więcej, ponieważ wraz ze wzrostem popytu na kryptowaluty rośnie też nagroda. Im wyższa, tym większa chęć dołączenia nowej mocy obliczeniowej, żeby o nią konkurować. Ze wzrostem ceny rośnie więc bezpieczeństwo sieci. Najcenniejszą obecnie walutą jest bitcoin. Jego wartość wynosi około 17 tys. złotych za sztukę. Można nabyć tylko jego część, ponieważ jest podzielny do ósmego miejsca po przecinku. Drugą najcenniejszą walutą jest ethereum warte około 1,1 złotych. Dalej jest litecoin w cenie 200 złotych za sztukę.
– To ciekawy układ, który sam się napędza. Wzrost popytu powoduje wzrost bezpieczeństwa całego systemu – powiedział serwisowi eNewsroom Szczepan Bentyn, prezes Pracowni Nowych Technologii – Górnicy, którzy wkładają moc obliczeniową otrzymują w zamian nowe monety od protokołu, a nie od centralnie sterowanego systemu. System jest tak zaprogramowany, że wynagradza ich pracę. Dziś mamy do czynienia z rekordowymi cenami, gdzie na początku istnienia, przez ponad rok, bitcoin był bezwartościowy. Wydobywali go ochotnicy w ramach eksperymentu matematycznego. Traktowali go jako ciekawą technologię, która być może w przyszłości się sprawdzi. Dzisiaj jest go coraz mniej – podaż zaplanowano tak, że w tej chwili przybywa coraz mniej bitcoinów, a popyt nadal rośnie. Każdy, kto chce korzystać z systemu, musi zakupić jednostki, a ich ograniczona ilość powoduje wzrost cen. Miało już miejsce kilkanaście baniek spekulacyjnych, po których cena spadała – jednak nie na tyle, aby być poniżej ceny sprzed każdej z nich. Jest to system zaprojektowany tak, aby w długim terminie jego cena rosła – dodał Bentyn.