Maszyny i Internet Rzeczy zastąpią człowieka w procesach operacyjnych
Każdy z nas codziennie w różnych miejscach spotyka się z tzw. maszynami vendingowymi, czyli wydającymi. Są to np. automaty z jedzeniem i piciem. Rodzi się pytanie, czy technologie, które standardowo stosowane są w obszarze konsumenckim, mogą być wykorzystane w procesach gospodarczych i przemysłowych.
– Oczywiście, są już takie technologie i rozwiązania. Obecnie w Polsce istnieje kilka przypadków, gdzie firmy stosują je do dystrybucji w zakładach produkcyjnych takich elementów, jak odzież robocza, materiały biurowe czy narzędzia – powiedział serwisowi eNewsroom Andrzej Zawistowski, członek zarządu Polskiego Stowarzyszenia Menadżerów Logistyki – Pracownicy za pomocą własnego ID pobierają z maszyn potrzebną ilość danych rzeczy. Każdy ruch jest rejestrowany i autoryzowany. W ten sposób wiadomo, co dzieje się z każdym produktem, kiedy i przez kogo jest pobierany. Maszyna, która jest podłączona do Internetu Rzeczy, może łączyć się z magazynem dostawcy towarów. Kiedy nadejdzie taka potrzeba, zostaje wysłany sygnał o zapotrzebowaniu na kolejną dostawę i uzupełnienie produktów. To bardzo optymalizuje proces zakupowy. Niepotrzebna jest analiza zużycia, stanu zaopatrzenia czy składanie zapotrzebowania. To wszystko robi sama maszyna. Za pomocą Internetu wysyła odpowiednie informacje do magazynu. Obowiązuje tylko jedna faktura zbiorcza, za cały miesiąc, obejmująca wszystkie wydania z danej maszyny vendingowej. Automat i Internet Reczy zastępuje więc człowieka w czynnościach operacyjnych. Dzięki temu może on skupić się na bardziej ambitnych projektach i nie zajmować się przetwarzaniem dokumentów, co nie przynosi dużej wartości dodanej, jednak w standardowym procesie musi być wykonane. Maszyny wykorzystujące nowe technologie oraz przykłady ich zastosowań zostaną zaprezentowane podczas tegorocznej konferencji zakupowej PROCON/POLZAK – dodał Zawistowski.