Zmiany w sądownictwie mogą spowolnić wzrost gospodarczy
Uchwalenie wszystkich trzech ustaw proponowanych ostatnio przez rząd, mogłoby mieć znaczne skutki dla gospodarki. Chodzi o zwiększenie niepewności w systemie prawnym, co znalazłoby przełożenie w podwyższonym ryzyku inwestycyjnym.
Dotyczy to nie tylko inwestorów zagranicznych, ale także krajowych – powiedział serwisowi eNewsroom Stanisław Gomułka, główny ekonomista Business Centre Club – Pewność obrotu prawnego jest ważna dla wszystkich przedsiębiorców. Kiedy rodzi się podejrzenie, że sądy działają w oparciu o dyrektywy polityczne, a nie prawo, natychmiast powstają wątpliwości, czy kontrakty między przedsiębiorstwami bądź ustawy dotyczące podatków będą realizowane zgodnie z prawem. Zwiększenie ryzyka inwestycyjnego musi oznaczać zmniejszenie zainteresowania inwestycjami. To z kolei skutkuje niższym tempem wzrostu gospodarczego.Prezydent zawetował dwie z trzech ustaw, niezwykle ważne z punktu widzenia pozycji Polski w Unii Europejskiej. W związku z tym reakcja rynków finansowych, czyli wzmocnienie kursu złotego i lekkie obniżenie kosztów długu publicznego jest zrozumiała. Oznacza aprobatę inwestorów co do decyzji prezydenta. Nie jest to jednak ostateczny rezultat. Będzie on w dużym stopniu zależeć od tego, jakie zmiany w dwóch zawetowanych ustawach zaproponuje prezydent. Jeżeli zmiany będą dobre i utrzymają niezależność sądów oraz całego wymiaru sprawiedliwości, to dobra opinia przedsiębiorców zagranicznych o gospodarce i warunkach inwestycyjnych w Polsce pozostanie niezmieniona. Od dwóch lat powstaje jednak niepewność co do sytuacji inwestorów z zagranicy, ponieważ oświadczenia ministrów są niejednoznaczne. Dotyczy to także zmiennych wypowiedzi wicepremiera Morawieckiego. Z powodów ideologicznych, niejasnych i niezrozumiałych dla ekonomistów, minister rozwoju chciałby o zmniejszenia zależności Polski od przedsiębiorców zagranicznych. Stawia to pod znakiem zapytania ich obecność w naszym kraju. Taka sytuacja tworzy dodatkowo konflikt z instytucjami Unii Europejskiej, który może doprowadzić do zmniejszenia przyznawanych nam środków unijnych. W ostatnich latach odgrywały one dużą rolę w polskiej gospodarce, a ich brak może jej znacznie zaszkodzić. Tempo wzrostu, które obecnie utrzymuje się w okolicy 3,5 proc., może spaść nawet o 1,5 pkt. proc. – dodał Gomułka.