Wprowadzenie opłat zmniejszy ruch na polskich autostradach
Kierowcy narzekają na złe zaplanowanie przepustowości autostrad, które już dziś są zapchane. Wzmożony ruch przewidywany na wiele lat do przodu, obserwujemy już teraz. Pojawiły się żądania poszerzenia autostrady między Warszawą, a Łodzią. Niewątpliwie jest to odcinek, który zdecydowanie wymaga rozbudowy. Nie można być jednak pewnym, że będzie to miało miejsce w ciągu 4-5 lat.
Należy jednak pamiętać, że obecnie 80% autostrad jest za darmo dla samochodów osobowych, jednak ta sytuacja na pewno się zmieni – powiedział serwisowi eNewsroom Adrian Furgalski wiceprezes ZDG TOR – Po wprowadzeniu opłat ruch zmniejszy się o 30%. Część kierowców po jakimś czasie wróci na autostrady, ale liczba samochodów osobowych i tak pozostanie mniejsza o 20%. Dziś część ruchu na A2 to efekt braku drogi S7 nad morze i połączenia S8, która wymaga łącznika S74. W Polsce nie prowadzi się także polityki przerzucania ładunków i pasażerów na kolej, tak żeby odciążyć drogi. Poszerzenie do trzech pasów skłoni kolejnych kierowców do korzystania z autostrady. Ruch będzie więc stale rosnąć i potrzebna będzie dalsza rozbudowa. Na zachodzie taka metoda się nie sprawdziła. Należy być przygotowanym na większy ruch na autostradach, ale także pamiętać o tym, że tylko radykalne metody mogą go znacznie zmniejszyć – dodał Furgalski.
– Próby dywersyfikacji oraz dywersyfikacja realna źródeł dostaw będzie miała miejsce, kiedy te kontrakty będą z różnych źródeł – powiedział serwisowi eNewsroom.pl Marcin Roszkowski, prezes zarządu Instytutu Jagiellońskiego – Stany Zjednoczone, Norwegia, Katar są miejscami, skąd do Polski popłynie gaz przez – otwarty już – Gazoport oraz przez Korytarz Norweski – połączenie rurociągowe pomiędzy Polską a Norwegią przez Danię. Dzięki temu będziemy mogli się uniezależnić, ale dobrą wiadomością dla konsumentów i polskiego przemysłu są konkurencyjne ceny gazu – z powodu korelacji z cenami ropy naftowej – dodał Roszkowski.