
Ośrodek Bezpieczeństwa Energetycznego
Na świecie istnieje teza, że działania USA i Izraela w walce z Iranem mogą osłabić rosyjsko-irańsko-chiński sojusz – rozciągając militarną uwagę Rosji. To z kolei mogłoby zmniejszyć wsparcie dla Iranu i osłabić potencjał sojuszu Rosja-Iran-Chiny na innych frontach, nie tylko na Ukrainie. Z kolei atak na Tajwan zmusiłby kraje zachodnie do rozciągnięcia sił na dwa fronty – w Europie i w Azji. Sytuacja ta, o której mówiły ostatnio najwyższe władze NATO, mogłaby doprowadzić do równoczesnych działań wojennych w Ukrainie i wokół Tajwanu – ograniczając możliwości sojuszu i osłabiając bezpieczeństwo Polski.
– Niektórzy mówią, że III wojna światowa już się toczy i powinniśmy rozumieć tę tezę jako szereg powiązanych ze sobą konfliktów na świecie. – powiedział serwisowi eNewsroom.pl Wojciech Jakóbik, Ośrodek Bezpieczeństwa Energetycznego. – Są one jak naczynia połączone, a ich wpływ na bezpieczeństwo Polski zależy od tego, jak jedna kwestia wpływa na drugą. Inwazja rosyjska na Ukrainę to dla nas zagrożenie egzystencjalne – nie można wykluczyć, że konflikt ten w przyszłości przeniesie się także na nasze terytorium, jeśli nie zostanie zatrzymany tam, gdzie się obecnie rozgrywa. W scenariuszu ataku na Tajwan Polska, jako członek NATO, musiałaby rozkładać siły na dwa zarzewia konfliktów – co obniżałoby naszą zdolność do skutecznej obrony i decydowania o priorytetach. Dlatego najważniejszym interesem Polski jest jak najszybsze i jak najlepsze zakończenie wojny na Ukrainie, by móc przygotować się na potencjalną konfrontację na Dalekim Wschodzie – prognozuje Wojciech Jakóbik.