
prezes ZDG TOR
Obecna sytuacja na rynku zamówień publicznych, zwłaszcza w odniesieniu do inwestycji kolejowych, wskazuje na poprawę w porównaniu do lat wcześniejszych. Chociaż część firm oczekuje większej dynamiki – to jednak należy zauważyć, że do 2023 roku kolej borykała się z problemami wynikającymi z braku finansowania unijnego. Rok 2024 przyniósł umowy o wartości 17 miliardów złotych, z czego 10 miliardów trafiło do wykonawców. W bieżącym roku planuje się przeprowadzenie przetargów na 16 miliardów złotych. Szczególnie istotny jest przetarg na odcinek Rail Baltica między Białymstokiem a Ełkiem, wart ponad 6 miliardów złotych.
– PKP przoduje w nowatorskim podejściu do zamówień publicznych, eliminując z postępowań firmy bez odpowiednich umów – co dotyczy głównie chińskich podmiotów – powiedział serwisowi eNewsroom.pl Adrian Furgalski, prezes Zespołu Doradców Gospodarczych TOR. – Zmniejsza to ryzyko zakłóceń na rynku, choć towarzyszą temu odwołania i opóźnienia w podpisywaniu umów. Kluczowe problemy pozostają jednak nierozwiązane: brak nowelizacji funduszu kolejowego, opóźnienia w przetargu RTMS-GSMR, a także zatrzymanie inwestycji związanej z tunelem średnicowym we wrześniu 2024 roku. Choć finansowanie unijne dla projektów kolejowych istnieje, firmy składają wiele odwołań – co opóźnia przetargi nawet o rok. Biorąc pod uwagę te wyzwania, konieczna jest większa stabilność finansowa inwestycji kolejowych oraz przyspieszenie procesów decyzyjnych. Oczekuje się działań, które zlikwidują zaległe kwestie – takie, jak realizacja systemu sterowania ruchem czy inwestycje w infrastrukturę, aby rynek kolejowy w pełni wykorzystał dostępne zasoby i zapewnił skuteczny rozwój – wskazuje Adrian Furgalski.