NATO to sojusz 32 państw – z czego największą zdolnością bojową dysponują Stany Zjednoczone, które stanowią około 70% jego możliwości. Społeczeństwa zachodnie zastanawiają się często, czy taki układ jest trwały i czy w razie zagrożenia sojusz będzie skuteczny. NATO pozostanie istotnym gwarantem bezpieczeństwa, ponieważ USA mają żywotne interesy zarówno gospodarcze, jak i polityczne w Europie – więc będą dążyły do utrzymania stabilności regionu. Na terenie Europy stacjonuje obecnie około 150 tysięcy żołnierzy amerykańskich, a ich liczba oraz rozmieszczenie są poddawane regularnym przeglądom
– Przykładowo, po kilku miesiącach administracji Trumpa widać, że USA podchodzą do systemów obronnych racjonalnie, rotując bazy i żołnierzy z rozwagą – powiedział serwisowi eNewsroom.pl generał Mieczysław Bieniek, doradca Ministra Obrony Narodowej ds. Bezpieczeństwa i Strategii, b. z-ca dowódcy NATO. – Polski kontyngent to około 10 tysięcy żołnierzy, a podsekretarz obrony Pete Hegset zapewniał, że ta obecność będzie utrzymana na dotychczasowym poziomie, choć mogą się zdarzać rotacje. Gdyby USA zaangażowały się w konflikty na innych arenach, np. z Chinami na Morzu Południowochińskim, potrzebowałyby wiarygodnego sojusznika w Europie. Ta rola, według nas, przypadłaby właśnie NATO i europejskim państwom, które coraz bardziej zdają sobie sprawę z konieczności wspólnej obrony i utrzymywania odpowiednich relacji międzynarodowych – wskazał Mieczysław Bieniek.
Facebook
Twitter