logo eNewsroom
Agnieszka Durlik
Dyrektorka Generalna Sądu Arbitrażowego przy KIG
enewsroom.pl
Bezpośredni link do filmu
Kliknij, aby skopiować do schowka.

Postępowania arbitrażowe: szybciej i efektywniej niż w sądach powszechnych?

Aktualne statystyki dotyczące sądów powszechnych wskazują, że większość spraw trafia do drugiej instancji – a czas oczekiwania na pierwszą rozprawę w apelacji może wynosić nawet 2-2,5 roku. Różnice występują w różnych sądach apelacyjnych w Polsce – co sprawia, że spór, który dociera do drugiej instancji, może trwać kilka lat. W przypadku postępowań arbitrażowych, na przykład przed Sądem Arbitrażowym przy KIG, ostateczne rozstrzyganie sprawy następuje średnio po roku – a w niektórych przypadkach nawet wcześniej. Jest tak ponieważ w arbitrażu wyrok ma charakter jednoskładnikowy – gdy zostaje wydany, uzyskuje klauzulę wykonalności, co umożliwia jego egzekucję przez komornika, a strony często same go realizują. W sądach powszechnych trzeba czekać na ostateczność wyroków przez kilka lat. Mediacja jest bardziej elastycznym procesem. Czas jej trwania zależy od stron oraz ich zdolności do wypracowania ugody we współpracy z mediatorem. Może to zająć zaledwie kilka tygodni, a nie lat – ale zależy to od dobrej woli uczestników, ponieważ nie ma tutaj osoby trzeciej, która podejmuje decyzję, jak w arbitrażu.

– Średni czas rozstrzygania sporów w Sądzie Arbitrażowym przy KIG wynosi około 9 miesięcy – powiedziała serwisowi eNewsroom.pl Agnieszka Durlik, Dyrektorka Generalna Sądu Arbitrażowego przy KIG, Forum Ekspertów Ad Rem. – Oczywiście w bardziej skomplikowanych sprawach może to potrwać 2-3 lata, jednak w porównaniu do sporów w sądach powszechnych, które mogą trwać nawet kilkanaście lat, arbitraż wypada korzystniej. Koszty są trudne do porównania. Opłaty arbitrażowe są zwykle wyższe niż wpisy do sądów powszechnych. Jednak uwzględniając czas trwania sporu, który generuje dodatkowe koszty, różnica wydaje się nieporównywalna. W postępowaniach arbitrażowych można dochodzić zwrotu kosztów zastępstwa procesowego od strony przegrywającej, a te koszty nie muszą być limitowane. W sądach powszechnych koszty biegłych są zazwyczaj ograniczone. W arbitrażu takich limitów nie ma – chyba że strony same je ustalą w klauzuli arbitrażowej, co czyni to rozwiązanie znacznie bardziej efektywnym – wskazuje Agnieszka Durlik.

 

REKLAMA
Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w twojej przeglądarce.   Zamknij