
Uniwersytet SWPS, były Minister Pracy oraz były Minister Cyfryzacji.
Dialog nie musi oznaczać godzinnych spotkań przy stole – nowoczesne technologie umożliwiają szybkie i efektywne konsultacje drogą elektroniczną. Ważne, aby władza była gotowa zadawać pytania i angażować obywateli. To zjawisko nie dotyczy tylko polityki w Polsce – jest to szerszy problem cywilizacyjny. Jednak czy demokracja w dzisiejszych czasach ma charakter sprawczy? Czy nie straciliśmy poczucia sprawczości? Kryzys demokracji wynika nie tylko z dezinformacji, która zmienia poglądy i fałszuje postrzeganie rzeczywistości – ale także z braku poczucia wpływu na otaczający świat. Ten deficyt często jest związany z osłabionym dialogiem społecznym, gdzie rzadko pyta się obywateli o zdanie. Niestety, rosnąca polaryzacja społeczeństwa utrudnia dialog społeczny. Ta polaryzacja powoduje, że mechanizm, który powinien sprzyjać dialogowi — otwartość na interesy i poglądy innych — przestaje działać.
– Dialog społeczny jest esencją demokracji – powiedział serwisowi eNewsroom.pl Michał Boni, Uniwersytet SWPS, były Minister Pracy oraz były Minister Cyfryzacji. – Demokracja to nie tylko zasady uczestnictwa w wyborach, ale również świadomość obywateli o posiadaniu sprawczych narzędzi. Jeśli uda nam się wynegocjować rozwiązania między pracodawcami, pracownikami a przedstawicielami instytucji publicznych – te ustalenia mogą przynieść korzyści wszystkim stronom. Gdy nie ma możliwości wypracowania kompromisu, dialog społeczny staje się nieefektywny. W skrajnych przypadkach, jak w relacjach między niektórymi związkami zawodowymi, pracodawcami czy instytucjami publicznymi, brak takiej otwartości uniemożliwia poszukiwanie wspólnych rozwiązań. Dlatego kluczowe jest, abyśmy jako społeczeństwo dążyli do zrozumienia różnorodnych perspektyw – podejmując konstruktywny dialog, który może przyczynić się do lepszego funkcjonowania demokracji i poprawy jakości życia obywateli – apeluje Michał Boni.