logo eNewsroom
Grzegorz Sielewicz
główny ekonomista Coface w Europie Środkowo-Wschodniej
enewsroom.pl
Bezpośredni link do filmu
Kliknij, aby skopiować do schowka.

Jaki wzrost gospodarczy w Polsce w 2024 roku?

Polska gospodarka, zgodnie publikowanymi danymi, znajduje się w całkiem dobrej sytuacji. Można mówić o postępującym ożywieniu gospodarczym. W drugim kwartale tego roku wzrost gospodarczy wyniósł 3,2% w porównaniu z drugim kwartałem 2023. Gdyby użyć metodologii unijnej, która posługuje się danymi wyrównanymi sezonowo, ten wzrost wyniósł aż 4%. Z kolei porównując kwartał do kwartału, czyli drugi kwartał do pierwszego kwartału tego roku, wzrost sięgnął 1,5%. To jest najlepszy wzrost gospodarczy w całej Unii Europejskiej – co może trochę zaskakiwać w związku z tym, że widać też zagrożenia dla polskiej gospodarki. Głównym silnikiem napędowym nadal jest konsumpcja gospodarstw domowych. Pozytywny wpływ mają większe wydatki na sektor zbrojeniowy oraz rosnące wynagrodzenia w sektorze publicznym. Natomiast nadal brakuje inwestycji – choć w drugim kwartale inwestycje wzrosły o 2,7% rok do roku. Poza czynnikiem inwestycyjnym ważne jest także to, co dzieje się na rynkach zagranicznych. To pozostaje nadal zagrożeniem dla polskiego spodarki – zwłaszcza sytuacja w przemyśle niemieckim. Polska i Niemcy mają silne powiązania handlowe – bo aż 28% polskiego eksportu trafia na rynek niemiecki. Oczywiście Niemcy już tak nie są bardzo uzależnieni od energii z Rosji, też tak jak i cała Europa – ale właśnie to, co dzieje się na rynkach zagranicznych, nie jest sprzyjające dla gospodarki niemieckiej.

– Niekorzystny jest spowalniający wzrost gospodarczy w Stanach Zjednoczonych oraz niepewna sytuacja, jeżeli chodzi o gospodarkę chińską – czyli dwóch istotnych partnerów handlowych Niemiec. To znajduje odzwierciedlenie w przełożeniu na polski eksport, ponieważ jesteśmy znacznymi dostawcami części i komponentów używanych przez niemiecki sektor przemysłowy właśnie do ich dalszego eksportu – powiedział serwisowi eNewsroom.pl Grzegorz Sielewicz, główny ekonomista COFACE w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. – Na szczęście konsumpcja gospodarstw domowych pozostaje główną siłą napędową polskiego PKB. Wciąż mamy relatywnie dobrą sytuację na rynku pracy, z niską stopą bezrobocia i rosnącymi wynagrodzeniami. Co prawda konsument jest trochę wybredny, jest wrażliwy na cenę – poza tym odbudowywana jest stopa oszczędności. Widzimy, że oszczędności rosną przez ostatnie dwa, trzy kwartały, a nawet trochę dłużej. W związku z tym większy dochód, który mają gospodarstwa domowe, nie jest w całości przeznaczany na większe wydatki. W samej strukturze wzrostu PKB w 2025 roku oczekujemy, że zwiększy się wreszcie udział inwestycji. Ustabilizuje się, a nawet delikatnie może się zmniejszać konsumpcja gospodarstw domowych – ale właśnie inwestycje powinny przyspieszyć dzięki materializowaniu się projektów inwestycyjnych w ramach KPO, a także w ramach nowego budżetu unijnego. I to powinno wspierać polską gospodarkę. Oczekujemy, że w 2024 roku polska gospodarka urośnie o 3%, a w przyszłym roku od 3,5%. Mam nadzieję, że dane za przyszły rok będziemy rewidować w górę – czyli że na rynkach zagranicznych, zwłaszcza w Europie Zachodniej, sytuacja będzie się poprawiała i to będzie miało pozytywne przełożenie także na naszą gospodarkę – podsumowuje Grzegorz Sielewicz.

REKLAMA
Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w twojej przeglądarce.   Zamknij