EFNI – nowa agenda dla rządzących

Żyjemy w ciekawych czasach – niestety wojen na świecie w ostatnim czasie jest bardzo dużo. Kiedyś uwierzono że wojen czy kryzysów już nie będzie. Tymczasem okazało się, że trzeba radzić sobie z problemami już wielokrotnie wczesniej widzianymi. Więc trzeba debatować, szukać rozwiązań. Europa dostała pewnej zadyszki w stosunku do Stanów Zjednoczonych, które wdrożyły rozwiązanie nazywane Inflation Reduction Act. Teraz czas na Stary Kontynent – nie można zamknać się tylko na zbrojnienach i na bezpieczeństwie. Nie da się zbudować bezpiecznej Europy i zbrojnej Europy bez podstaw, jakimi są gospodarka i otwarty rynek. Raport Mario Draghiego mówi o rozwoju otwartego rynku, konsolidacji, silniejszych firmach. Teraz należy konsekwentnie wdrożyć te rozwiązania. Z pewnościach rośnie akceptacja społeczna – Europejczycy już zrozumieli, że wymaga to intensywnej pracy, można zatem być optymistą.

– EFNI to trzy dni intelektualnych rekolekcji, spierania się, zgadzania się, mieszanki między biznesem, polityką, ale też dużo spraw miękkich, kulturowych, społecznych – powiedział serwisowi eNewsroom.pl podczas EFNI 2024 Maciej Witucki, Prezydent Konfederacji Lewiatan. – Taka jest specyfika tej konferencji, że z jednej strony mamy expose premiera, a z drugiej strony rozmawiamy z aktywistkami o naszych braciach, drzewach i o tym, jak bobry uratują nasze rzeki przed powodziami. I to jest taki copyright Lewiatana i EFNI – tego bronimy. Wiele tych pomysłów teraz trzeba przekuć na konkretne operacje. Mamy przykładowo deklaracje i pewien rodzaj sporu intelektualnego dotyczącego migracji – bo to jest najbardziej gorący temat. To jest ważny temat, o którym od jutra trzeba zacząć rozmawiać, dyskutować, dialogować – bo to w praktyce nie oznacza zamknięcia zupełnie rynku polskiego, ale oznacza 6-8% straconego PKB. Za rok miejmy nadzieję, kilka kryzysów się rozwiąże. Miejmy nadzieję, że będziemy rozmawiać już o odbudowie i rozbudowie zwycięskiej Ukrainy – ocenia Maciej Witucki.