logo eNewsroom
płk rezerwy Maciej Matysiak
były zastępca szefa SKW, ekspert Fundacji Stratpoints
enewsroom.pl
Bezpośredni link do filmu
Kliknij, aby skopiować do schowka.

Jak chronić polską przestrzeń powietrzną?

Polska przestrzeń powietrzna jest ostatnio coraz częściej naruszana. Niestety, zanim nie nastąpi identyfikacja obiektu – że jest to obiekt obcy – do momentu podjęcia decyzji o ewentualnym zestrzeleniu upływa sporo czasu. Takie obiekty w tym czasie mogą zniknąć z radaru nawet statków powietrznych, które próbują je przechwycić. Ponadto, jeżeli nie uda się stwierdzić, że to zagrożenie wymaga zastrzelenia – to unika się takich decyzji. Zestrzelenie realizuje się przez wystrzelenie różnego rodzaju pocisków rakietowych przenoszonych na samolotach lub obrony naziemnej, które mogą dokonać czasami większych szkód i strat niż gdyby takiego obiektu nie zastrzeliwać. Dlatego z punktu widzenia bezpieczeństwa obywateli często unika się zestrzelenia nieznanych obiektów.

– Jeśli mówimy o zagrożeniach, szczególnie przestrzeni powietrznej – dzisiaj w realiach wojny, po inwazji rosyjskiej na Ukrainę, w odbiorze społecznym poziom zagrożenia wydaje się być relatywnie większy. Natomiast wysiłki Polski jako członka NATO, kraju flanki wschodniej i wszystkich wspierających Ukrainę w tym zakresie też są większe – powiedział serwisowi eNewsroom.pl pułkownik rezerwy Maciej Matysiak, ekspert Fundacji Stratpoints, były zastępca szefa SKW. – Notujemy wiele incydentów naruszania przestrzeni powietrznej NATO, nie tylko w Polsce, ale także w krajach bałtyckich, Rumunii, Finlandii, Skandynawii. Naruszane są granice lądowe i morskie. Dotyczy to także wielu różnych obiektów – od wolno lecących bezzałogowców, po rakiety, ale również wolno lecące balony – które nie są niczym nadzwyczajnym, lecz dzisiejszy kontekst nakazuje nam patrzeć na nie jako na potencjalne zagrożenie. Oznacza to, że są możliwości wykorzystywania tych normalnych statków powietrznych, metrologicznych przez Rosję do celów również militarnych czy wywiadowczych. Dzisiaj bardzo dużo osób zadaje sobie pytanie, dlaczego takich obiektów się nie niszczy, nie zestrzeliwuje, nie reaguje bardzo silnie, kinetycznie. Polska nie jest w stanie wojny – w związku z powyższym reakcje muszą być dopasowane do czasu pokoju. A w czasie pokoju przestrzeń powietrza nad Polską nie jest zamknięta – więc to, co lata w powietrzu, nie może być automatycznie strącane – tłumaczy Maciej Matysiak.

REKLAMA
Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w twojej przeglądarce.   Zamknij