Perspektywy dla polskiej waluty i gospodarki
Na przestrzeni ostatniego roku złoty znacząco się umocnił – w stosunku do Euro wzrost sięgnął 8%, w stosunku do USD nawet ponad 10%. Jednak ostatnie liczby pokazały, że inflacja bazowa wcale tak bardzo się nie obniża, jak tego oczekiwano. Właśnie różnica pomiędzy bazowymi rynkami a Polską – gdy inwestorzy chcą ponosić pewien poziom ryzyka – sprawia, że polska waluta umocniła się dzięki napływowi kapitału. Z drugiej strony nie jest to widoczne tak bardzo na rynku długu – tam widać wycofywanie się inwestorów zagranicznych w ostatnich latach. W 2023 roku udział inwestorów zagranicznych w długu skarbu państwa sięgnął poziomu niewiele ponad 30%. I to jest poziom najniższy od wielu lat. Co prawda pierwsze miesiące 2024 przyniosły niewielkie odbicie – do prawie 32%, ale mogą to być inwestorzy spekulacyjni. Jednak z pewnością perspektywy polskiej gospodarki poprawiają się.
– To jest trochę zaskakujące, ponieważ mieliśmy wcześniej wahania polskiej waluty – zwłaszcza wtedy, kiedy zaczęła się pełnoskalowa wojna w Ukrainie w 2022 roku. Później nastąpiło uspokojenie, ale przypomnę, że 2023 rok – kiedy już Polska waluta zaczęła się umacniać – był ciężkim okresem dla polskiej gospodarki, ze wzrostem gospodarczym zaledwie na poziomie 0.2% – powiedział serwisowi eNewsroom.pl Grzegorz Sielewicz, główny ekonomista COFACE w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. – Na polską walutę mają wpływ także nastroje inwestorów oraz ich nastawienie do przyszłości naszego kraju. Na pewno pozytywnie odbierany jest fakt, że Polsce są należne dosyć duże środki z budżetu unijnego, z KPO. Widać nadal dużą wiarę w polską gospodarkę i opinie, że ona będzie się umacniała. Potwierdzają to też ostatnie kwartały – postępujący wzrost gospodarczy, sięgający coraz wyższych poziomów. Ale nie zapominajmy też o czynniku zagranicznym, który obecnie dla polskiej waluty, a nawet dla polskiej gospodarki, stał się bardzo istotny. Widzimy, że Europejski Bank Centralny rozpoczął już cykl obniżek stóp procentowych. One postępują – natomiast nadal koszt finansowania jest dosyć wysoki. W Polsce obniżki stóp procentowych były już jakiś czas temu i teraz Rada Polityki Pieniężnej raczej nie będzie tak szybko działała. Inwestorom to się podoba i to przyciąga kapitał zagraniczny – jeżeli w danym kraju, który wiąże się z akceptowalnym poziomem ryzyka, stopy procentowe są wyższe. Także w przypadku amerykańskiego FEDu ścieżka obniżania stóp procentowych w dużym stopniu będzie zależała od tego, co będzie się działo dalej z inflacją. W Polsce nadal jest wiele zagrożeń – zwłaszcza ze strony rynków zagranicznych i kiepskiego ożywienia w Europie Zachodniej, w tym w Niemczech. Natomiast można powiedzieć, że najgorsze już za polską gospodarką, a inflacja, która pozostaje na wyższych poziomach niż cel inflacyjny Rady Polityki Pieniężnej sprawia, że wyższe stopy procentowe przyciągają kapitał do Polski – wskazuje Grzegorz Sielewicz.