Rynek samochodów elektrycznych w Europie
Rynek samochodów elektrycznych w Europie i globalnie wchodzi w etap wczesnej dojrzałości. To już nie jest rynek niszowy - segment, który rozwijał się w bardzo dynamicznym tempie, ale dlatego, że baza była niska. To już jest rynek, który w ubiegłym roku w Unii Europejskiej odpowiadał za około 15% rejestracji nowych pojazdów - a więc poważny sektor, który jest porównywalny z liczbą samochodów z napędem Diesla, jakie są rejestrowane w Europie. Na tak dojrzałym rynku będą pojawiać się okresy wzrostów i okresy spadków. To jest naturalny cykl koniunkturalny. W 2025 roku poziom rejestracji elektryków może osiągnąć nawet 25% ogółu pojazdów w Europie.
- Spodziewaliśmy się, że rok 2024 będzie trudny, jako rok pomostowy. Od przyszłego roku mamy wyższe normy emisji CO2, więc rynek elektryków wzrośnie - powiedział serwisowi eNewsroom.pl Maciej Mazur, dyrektor zarządzający PSPA. - Obecnie mamy stagnację z delikatnymi wzrostami, zakładamy że w 2024 roku liczba rejestracji elektryków będzie na poziomie 16-17% - jeśli chodzi o udział nowych pojazdów w Unii Europejskiej. Na pewnego rodzaju negatywny odbiór samochodów elektrycznych wpłynęły decyzje poszczególnych państw członkowskich o zaprzestaniu subsydiowania tego rynku. Jednak takie decyzje nie były związane bezpośrednio z elektromobilnością - ale jak choćby w przypadku Niemiec z ograniczeniem wydatków z powodu wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Niedobre jest także to, że wiele radykalnych partii w całej Europie atakuje elektromobilność, stosując bardzo populistyczne argumenty - zauważa Maciej Mazur.