logo eNewsroom
Mariusz Zielonka
ekspert ekonomiczny Konfederacja Lewiatan
enewsroom.pl
Bezpośredni link do filmu
Kliknij, aby skopiować do schowka.

Czy konflikt na Bliskim Wschodzie wpłynie na ceny ropy naftowej?

Konflikt na Bliskim Wschodzie i jego eskalacja, atak Hamasu na Izrael w październiku oraz kolejne zaostrzenie – odpowiedź Iranu – nie zabiera nadziei, że nie nastąpi eskalacja. Skala odpowiedzi nie była na tyle silna, aby wpłynąć na sytuację geopolityczną w regionie. Iran jest jednym z głównych graczy, jeśli chodzi o kraje OPEC – czyli odpowiedzialnych za produkcję ropy naftowej. Cena ropy od początku eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie rośnie, dochodząc nawet do granicy 90 dolarów za baryłkę.

– To co dzieje się na Bliskim Wschodzie i to, co wcześniej zadziało się tuż za naszymi granicami, pokazało, jak bardzo istotna jest dywersyfikacja – w zasadzie wszystkiego w gospodarce – powiedział serwisowi eNewsroom.pl Mariusz Zielonka, ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan. – Istotne są strumienie dostaw oraz dywersyfikacja energetyczna. Jestem w stanie wyobrazić sobie sytuację, w której Izrael w odpowiedzi zacznie atakować infrastrukturę strategiczną, jeśli chodzi o produkcję ropy naftowej. W takim scenariuszu można się spodziewać, że baryłka ropy naftowej na giełdach światowych znowu powędruje powyżej granicy 100 dolarów. Zatem żyjemy w niepewnych czasach i pełnych konfliktów – jednak z perspektywy ekonomicznej rynki bardzo mocno przyzwyczaiły się do braku stabilności. Gdyby atak Iranu na Izrael wydarzył się 1,5-2 lata temu, prawdopodobnie rynek zareagowałby znacznie wyraźniej – tłumaczy Zielonka.

REKLAMA
Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w twojej przeglądarce.   Zamknij