logo eNewsroom
Łukasz Kościjańczuk
partner w CRIDO
enewsroom.pl
Bezpośredni link do filmu
Kliknij, aby skopiować do schowka.

Pieniądze z KPO popłyną do Polski

W maju 2020 roku Komisja Europejska zaproponowała nową architekturę dużego programu pomocowego w Funduszu Odbudowy – największego w historii Unii Europejskiej, który miał stanowić naturalną odpowiedź na konsekwencję kryzysu wywołanego pandemią COVID-19. To właśnie wówczas stworzona została idea tego programu, którego częścią zasadniczą jest instrument na rzecz odbudowy i zwiększenia odporności. Ten instrument, zasilony historycznie dużą kwotą ponad 600 miliardów euro, został stworzony po to, żeby gospodarki poszczególnych państw członkowskich mogły zareagować na kryzys post-pandemiczny – przygotowując się i zwiększając swoją odporność na przyszłe kryzysy, które mogą zawitać w przyszłości do Europy. Aby z tych środków skorzystać, każde państwo członkowskie musiało przygotować swój własny Krajowy Plan Odbudowy. Polska również przystąpiła do sporządzania swojego KPO, który został przekazany Komisji Europejskiej w maju 2021 roku. Wszystkie kraje czekały na finalne zatwierdzenia swoich planów. W przypadku Polski zatwierdzenie KPO nastąpiło dopiero 1 czerwca 2022 roku. To spowodowało, że Polska nie mogła pozyskać pierwszej zaliczki prefinansującej pewne działania zawarte w jeszcze wówczas nie zatwierdzonym planie. Natomiast po tej dacie, mając już zatwierdzony KPO, mogliśmy decydować się na realizację wszystkich inwestycji.

– Niestety KPO jest oparty na zasadzie wypełnienia kamieni milowych, które są przypisane do poszczególnych reform i inwestycji. Kluczowe było to, aby spełnić wszystkie elementy warunkujące wypłatę tych środków – powiedział serwisowi eNewsroom.pl Łukasz Kościjańczuk, partner w CRIDO. – Osią sporu były kamienie milowe dotyczące wprowadzania reform w wymiarze sprawiedliwości w Polsce. Nie były one realizowane przez poprzedni rząd – co doprowadziło do tego, że środki z KPO do Polski nie wpływały – a wobec tego część inwestycji pozostawała nieuruchomiona. Dopiero w lutym 2024 roku, podczas wizyty Przewodniczącej Komisji Europejskiej w Warszawie, usłyszeliśmy jasny sygnał i deklaracje, że wobec podjętych działań nowego rządu wybranego w październiku Komisja Europejska jest gotowa zaakceptować kamienie milowe. To spowoduje, że środki do Polski trafią. Jednak czas nie zostanie Polsce zwrócony. Perspektywa realizacyjna całego KPO to sierpień 2026 roku i do tego czasu musimy wypełnić wszystkie zobowiązania wynikające z tego planu – wyjaśnia Kościjańczuk.

REKLAMA
Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w twojej przeglądarce.   Zamknij