logo eNewsroom
Przemysław Pruszyński
dyrektor departamentu podatkowego Konfederacji Lewiatan
enewsroom.pl
Bezpośredni link do filmu
Kliknij, aby skopiować do schowka.

Przepisy podatkowe trzeba pilnie uprościć

Wprowadzanie nowych przepisów oznacza dla przedsiębiorców często konieczność przemodelowania biznesu – nowe regulacje czy podatki mogą mieć wpływ na zyskowność danego biznesu. Nowy rząd powinien zatem zadbać o to, aby przedsiębiorcy nie byli tak bardzo zaskakiwani i żeby nie żyli w tak dużej niepewności, jeżeli chodzi o stabilność, przewidywalność systemu podatkowego. Obecnie problemem dla przedsiębiorców jest wiele regulacji podatkowych – pobór podatku u źródła, przepisy o raportowaniu schematów podatkowych, o zagranicznych jednostkach kontrolowanych, limity zaliczania w kosztu uzyskania przychodów usług niematerialnych, czy finansowania dłużnego, finansowania pożyczkami. Te przepisy są oczywiście potrzebne i powinny być w naszym systemie podatkowym – jednak one wszystkie w polskim wydaniu są dużo bardziej restrykcyjne i dużo trudniejsze w stosowaniu niż to, co wprowadzono w innych krajach Unii Europejskiej. W Polsce są wyjątkowo restrykcyjne przepisy, a dodatkowo bardzo dużo rozbieżnych interpretacji, jak te przepisy stosować. Zalecany byłby zatem audyt regulacji, które zostały wprowadzone i ich uproszczenie – tak, by nie było wątpliwości, jak je stosować. Z drugiej strony istnieje szeroki wachlarz zachęt podatkowych dla działalności badawczo-rozwojowej – ale budzą one tak dużo wątpliwości interpretacyjnych, że firmy boją się z nich skorzystać, bo jakaś kontrola może zakwestionuje te odliczenia. To też wynik uchwalania przepisów w dużym pośpiechu, bez konsultacji z przedsiębiorcami.

– W pierwszej kolejności nowy rząd powinien wprowadzić wyższe standardy, jeśli chodzi o legislację podatkową. I mam tu na myśli konsultacje społeczne projektów aktów prawnych – czyli tych propozycji zmian, które są wprowadzane – powiedział serwisowi eNewsroom.pl Przemysław Pruszyński, dyrektor departamentu podatkowego Konfederacji Lewiatan. – Od zmian w prawie podatkowym nie uciekniemy, ponieważ życie się zmienia, gospodarka się zmienia – prawo podatkowe musi za tą gospodarką nadążać. Więc nawet jeżeli ustawodawca będzie wstrzemięźliwy w tym, żeby proponować nowe rozwiązania – to te nowe ustawy, nowe przepisy będą się pojawiały. I bardzo istotne z punktu widzenia jakości życia oraz spokoju funkcjonowania firm jest to, żeby ten proces legislacyjny był możliwie powolny i przejrzysty. Czyli konsultacje projektów aktów prawnych i informowanie przedsiębiorców z odpowiednim wyprzedzeniem, jakie są planowane zmiany – dyskusja z nimi, czy te zmiany na pewno nie będą zaburzały warunków ich funkcjonowania. Po przeprowadzeniu konsultacji społecznych i przyjęciu danej ustawy – konieczne jest też zapewnienia właściwego okresu vacatio legis. Mam na myśli co najmniej 6 miesięcy, żeby przedsiębiorca miał czas zapoznać się z tymi zmianami. Drugą kluczową kwestią jest przywrócenie zryczałtowanej składki zdrowotnej. Obecny system, gdzie składka zdrowotna naliczana jest od dochodu, nie dość, że jest wyjątkowo niesprawiedliwy społecznie – to jeszcze wyjątkowo kosztowny i niepotrzebnie komplikuje funkcjonowanie przedsiębiorców. Trzecią sprawą jest reforma systemu przedawniania zobowiązań podatkowych. Dzisiaj mamy taką sytuację, że przez wiele wyłączeń możliwości zawieszania biegu terminu przedawniania zobowiązania podatkowego – na przykład przez stawianie zarzutów karnoskarbowych przedsiębiorcom – termin przedawnienia zobowiązania podatkowego w Polsce nigdy się nie kończy. Bardzo często jest tak, że w podstawowym pięcioletnim okresie organy skarbowe nie podejmują żadnych działań, przychodzą do przedsiębiorcy w piątym roku i mówią "teraz my będziemy prowadzili tobie kontrolę" – ale ponieważ mamy tylko kilka miesięcy, żeby wydać decyzję określającą wysokość zobowiązania podatkowego, to najpierw postawimy zarzuty. Wtedy zobowiązanie się nigdy nie przedawni – a potem przez kolejne pięć lat będziemy wydawali decyzję i dochodzili swoich zobowiązań, które niekoniecznie muszą faktycznie należeć się budżetowi Państwa. To jest patologiczna sytuacja, że przedsiębiorca nigdy nie jest pewien, czy już jest wolny od ewentualnych zobowiązań podatkowych – wyjaśnia Pruszyński.

REKLAMA
Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w twojej przeglądarce.   Zamknij