Jakie decyzje o lotniskach podejmie nowy rząd?
Ważą się losy budowy CPK – co jest słuszną strategią nowego rządu. Oprócz lotniska w Warszawie, bardzo efektywnie można bowiem rozbudować lotniska w Modlinie i w Radomiu. Już w 2016 roku pokazywano prezentację, że docelowo Modlin może obsłużyć 40-50 milionów pasażerów. Nawet zakładano duoport Okęcie-Modlin. Z pewnością jest możliwość rozbudowy zarówno Modlina, jak i Okęcia. Jeśli się okaże, że będzie brakować przepustowości – dopiero wówczas można myśleć o dodatkowym lotnisku bez zamykania tych już działających. A rozbudowa to znacznie niższe koszty niż nowa inwestycja.
– Jeżeli idzie o politykę lotniczą, to osiem lat rządów PIS zapisało się pod jednym hasłem – CPK. Tak, jakby nic innego w naszym kraju nie istniało. Lekceważono lotniska regionalne, a przecież od wejścia Polski do Unii Europejskiej ponad 65% tego rynku to jest ruch na lotniskach regionalnych. To są także linie niskokosztowe – powiedział serwisowi eNewsroom.pl Adrian Furgalski, prezes ZDG TOR. – Największy problem to upolitycznienie tej inwestycji. Dzisiaj nowy rząd bardzo krytycznie wypowiada się o części lotniczej – ja obstawiam, że ona nie będzie realizowana, natomiast będzie kontynuowana część kolejowa. Podstawowy problem CPK polega na tym, że rząd PIS przyjął, że trzeba zbudować nowe lotnisko i nie badał żadnych alternatyw. Chociażby w okolicy Warszawy – bo alternatywa urosła w postaci lotniska w Radomu. Skoro ona jest, trzeba zrobić wszystko, żeby to lotnisko jak najszybciej przestało przynosić straty. No ale przede wszystkim mamy Modlin. Przez 8 lat kłamano na temat Modlina, że nie da się tego lotniska rozbudować – tymczasem możliwości są bardzo duże – ocenia Furgalski.