Rośnie dług publiczny Polski
Polskie finanse publiczne w dość szybkim tempie zaczynają się gwałtownie pogarszać. Oficjalnie relacja długu do PKB obniżała się przez ostatnie lata z 52% do 49%, a w tym roku wzrośnie do 54%. Dlaczego ta relacja się obniżała, mimo że dług cały czas rośnie? Wynika to z faktu inflacji – która sprawia, że prywatni posiadacze oszczędności tracili i tracą cały czas część swoich oszczędności. W ten sposób finansowany jest dług państwa. Długookresową konsekwencją takiej polityki jest spowolnienie wzrostu gospodarczego. Sytuacja finansów publicznych w Polsce ulega zatem stałemu, bardzo silnemu pogorszeniu. To, że nie widać skali tego pogorszenia w przypadku długu wynika przede wszystkim z faktu ukrywania części wydatków poza budżetem.
– Chociaż rząd bardzo chwalił się niskim deficytem budżetowym, to niestety jego obecny poziom wynika z faktu, że ogromna część wydatków jest ukrywana. Wiadomo, że deficyt rośnie bardzo gwałtownie – powiedział serwisowi eNewsroom.pl prof. Witold Orłowski, ekonomista, Rektor Akademii Finansów i Biznesu Vistula. – To ma oczywiście uzasadnienie, bo część wzrostu deficytu wynika z wydatków zbrojeniowych. Jednak prawidłowe zarzadzanie finansami nie polega na ukrywaniu deficytu, tylko na pełnym jego dokumentowaniu – jeśli wydatki są niezbędne. Tymczasem ogromne wydatki, idące w setki miliardów złotych, są ukrywane w funduszach i chyba nikt obecnie nie wie, jaki mamy deficyt. Dane, które znamy – to po prostu fikcyjne liczby. Do tego znamy kolejne zapowiedzi wydatków – na przykład związane z wyborami, przykładowo trwałego wydatkowania na czternastą emeryturę. Na to nie ma wskazanego żadnego źródła dochodu. To wyrządza ogromne szkody gospodarce, ale dopiero po latach przyjdzie rachunek do zapłacenia – ostrzega Orłowski.