To wynajmujący musi udowodnić, że najemca ma zapłacić
Dobrowolne poddanie się egzekucji w formie aktu notarialnego na podstawie artykułu 777 KPC jest jednym z częstszych zabezpieczeń, jakich udziela najemca i przekazuje wynajmującemu w centrum handlowym. Dotychczas w orzecznictwie sądów powszechnych dominował pogląd, że gdy najemca chce się bronić przed takim aktem notarialnym, który jest już podstawą do prowadzenia egzekucji, musi on pozwać wynajmującego. Pozew ten nazywa się powództwem opozycyjnym. Sądy powszechne uważały, że w takim pozwie to najemca musi udowodnić, że nie ponosi odpowiedzialności i akt notarialny i roszczenia wynajmującego nie istnieją, a ten akt jest bezpodstawnie wystawiony.
– Rewolucyjnym jest pogląd, który wyraził Sąd Najwyższy 13 stycznia 2023 roku. Uznał on, że to nieprawda, że najemca musi cokolwiek udowadniać. To wynajmujący jest wierzycielem i to wynajmujący musi udowodnić w procesie opozycyjnym, że należą mu się kwoty, których dochodzi na podstawie aktu notarialnego – powiedział serwisowi eNewsroom.pl adwokat dr Tomasz Henclewski, Partner w Kancelarii Henclewski & Wyjatek. – Akt notarialny nie jest wyrokiem, a więc nie jest wiążący również dla sądu. Akt notarialny przyspiesza egzekucję – ale nie potwierdza, że istnieje dług. Nie potwierdza, że istnieje odpowiedzialność. W takim powództwie opozycyjnym wystarczy, że najemca zakwestionuje swoją odpowiedzialność – a to wynajmujący musi udowodnić wysokość kwoty, podstawę swojego roszczenia, jaki związek przyczynowo-skutkowy, który prowadzi do odpowiedzialności najemcy. Zatem wyrok Sądu Najwyższego przeniósł ciężar dowodowy z najemcy na wynajmującego, co znacząco poprawia sytuację najemców w tego typu procesach – wyjaśnia dr Henclewski.