logo eNewsroom
Mikołaj Troczyński
specjalista zespołu zrównoważonego rozwoju Fundacji WWF Polska
enewsroom.pl
Bezpośredni link do filmu
Kliknij, aby skopiować do schowka.

Czy grozi nam światowa katastrofa klimatyczna?

Świat coraz mocniej odczuwa efekty globalnego ocieplenia – przewidywanego w analizach, takich jak np. IPCC. Do tego dochodzi jeszcze zjawisko El Ninio – które podgrzewa atmosferę w naturalnym cyklu. Jednak wciąż jest nadzieja, że jeżeli zatrzymamy, a nawet cofniemy emisję gazów cieplarnianych – to po przejściu El Ninio nastąpi pewne ustabilizowanie. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę, że pewne zmiany są już nieodwracalne. Topnienie lodowców – zwłaszcza tych górskich – jest nie do odwrócenia w ciągu kilkudziesięciu, ani nawet kilkuset lat.

– Często pojawia się w mediach informacja, że grozi nam katastrofa klimatyczna, że nadchodzą ciężkie czasy. Ale trzeba sobie zdać sprawę, że ta katastrofa już się dzieje i że już nadeszły ciężkie czasy. Parafrazując stare powiedzenie, że dobrze to już było – można powiedzieć, że chłodno to już było – powiedział serwisowi eNewsroom.pl Mikołaj Troczyński, specjalista zespołu zrównoważonego rozwoju Fundacji WWF Polska. – I czy przekroczyliśmy punkt zwrotny? Mam nadzieję, że nie. Bardzo ważne jest, aby nie stopniały lodowce biegunowe – zwłaszcza Arktyki, które topią się najszybciej. Dotyczy to także lodowców Antarktyki – ponieważ to spowodowałoby podniesienie poziomu mórz. I dramatyczny wzrost presji na tak zwaną migrację klimatyczną – która już w tej chwili ma miejsce, ale może mieć skalę nieporównywalnie większą, sięgającą dziesiątków, a nawet setek milionów ludzi – przewiduje Troczyński.

REKLAMA
Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w twojej przeglądarce.   Zamknij