Czy sztuczna inteligencja zastąpi myślenie?
Nie ma nic złego w wykorzystywaniu sztucznej inteligencji – nawet w takich pracach, których człowiek nie ma ochoty wykonywać. To jest dobre i pomocne narzędzie – ale nie zdominuje pracy ludzkiej. Za to może wyręczać ludzi w zadaniach zabierających im czas. Dzięki temu ludzie zajmą się czysto kluczowymi zadaniami. Na przykład fryzjerzy będą mogli się w końcu zająć tym, co kochają najbardziej – czyli układaniem włosów. Natomiast prowadzenie firmy – jak wysyłanie maili, fakturowanie – wykona za nich sztuczna inteligencja.
– Mam szczerą nadzieję, że sztuczna inteligencja nie zastąpi myślenia. Z całą pewnością sztuczna inteligencja może wnioskować tylko w sposób sztuczny. Na ten moment nasza inteligencja jest niewątpliwie pełną formą inteligencji i nie jest zastępowalna w wielu aspektach – powiedziała serwisowi eNewsroom.pl Aleksandra Przegalińska, Prorektorka ds. Współpracy z Zagranicą oraz ESR, Akademia Leona Koźminskiego. – Czyli sztuczna inteligencja jest dobra w trochę innych rzeczach niż my. Jest w związku z tym być może komplementarna w stosunku do nas, może być dobrym narzędziem. Wiele osób twierdzi, że używanie AI osłabia możliwości intelektualne człowieka. Ja tak nie uważam. Obserwuję moich studentów i studentki, którzy korzystają z tego typu narzędzi – są to osoby samodzielnie myślące, które bardzo często doskonale wiedzą, gdzie technologia może im się przydać, a gdzie nie. Teraz pora na to, aby system edukacyjny pomagał ludziom nawigować w cyberświecie. Widzę bardzo dużą rolę edukacji, niestety na razie jeszcze nie realizowaną – analizuje Przegalińska.