Rynek pracy w Polsce jest stabilny
Nadchodzi globalne osłabienie koniunktury. Jednak rynek pracy w Polsce ma bardzo silne fundamenty – co potwierdza niskie bezrobocie. Polski wskaźnik jest jednym z najniższych w Europie, co jest wynikiem kilku czynników. Po pierwsze pracodawcy mierzyli się z deficytem kadrowym już od dłuższego czasu – co pokazuje, że cały czas jest za mało rąk do pracy. Po drugie choć wiele osób z Ukrainy przybyło do Polski – to jednak doszło także do zjawiska przeciwnego, czyli masowego powrotu mężczyzn do Ukrainy. Odczuła to branża transportowa, branża budowlana, które mają cały czas problemy ze znalezieniem pracowników. Poziom napływu cudzoziemców widać w danych Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej – w 2022 roku do Polski przyjechało o pół miliona cudzoziemców więcej wobec roku 2021. Inne wskaźniki, które mówią o tym, że fundamenty polskiego rynku pracy są całkiem niezłe, to wzrost wynagrodzeń. Jest on nadal widoczny – w ostatnim okresie o 13,5%. Jak widać te wzrosty są mniejsze niż inflacja, która przekroczyła 17%.
– Wzrosty płac nie rekompensują rosnących cen, jednak proces podwyżek cały czas trwa. Z ostatniego barometru polskiego rynku pracy wynikało, że nadal około połowa firm w Polsce planowała podwyżki dla swoich pracowników. Pracodawcy mają świadomość, że jeżeli chcą zatrzymać pracowników, to muszą oferować im podwyżki, żeby wyrównać inflację – powiedziała serwisowi eNewsroom Monika Banyś, ekspertka rynku pracy w Personal Service. – Zasób bezrobotnych jest bardzo niewielki. Jeżeli ktoś jest bezrobotny, to jest najprawdopodobniej bezrobotny długotrwale – czyli będzie bardzo trudno zaktywizować go na rynku pracy. Przełomowym elementem, który mógłby w znaczący sposób spowodować jakościową zmianę na rynku pracy, to rozwijająca się automatyzacja. Pracodawcy coraz odważniej mówią o tym, że chcą wprowadzać automatyzację w swoich firmach. Chcą w długim terminie obniżać koszty i w dużym stopniu zastąpić pracę ludzką – zwłaszcza przy czynnościach powtarzalnych. Z pewnością automatyzacja będzie wymagała od pracowników przekwalifikowania, zdobywania nowych umiejętności, udowodnienia, że potrafimy robić coś więcej niż przysłowiowy robot. To będzie przyszłość rynku pracy – wyjaśnia Banyś.