Inflację na świecie napędzą ceny żywności?
Inflację można obliczać w różny sposób. Jeżeli mówimy o inflacji dla konsumentów – to oczywiście najbardziej typowym wskaźnikiem jest CPI. W tej chwili najnowsze dane, które znamy wstępne dla kwietnia, to 12,3% inflacji rok do roku. Może się okazać, że w miesiącach letnich inflacja będzie dalej rosnąć i zatrzyma się w granicach 14-15%. Niestety, wojna na Ukrainie powoduje znaczący wzrost cen surowców i dużą ich wahliwość. Przyczyną jest nie tylko zagrożenie zmniejszeniem dostaw – ale przede wszystkim przestawienie się z dostaw rosyjskich na zachodnie, znacznie droższe. Wpływa to oczywiście na zwiększanie inflacji, ale także na wzrost cen żywności.
– Już dziś wiemy, że utrudnione będą zbiory na Ukrainie, do tego Ukraina jest okradana ze swoich zbiorów z poprzednich lat i nie bardzo wiadomo, czy te zapasy będą czy nie będą sprzedawane na świecie. Nie wiadomo, co będzie ze zbiorami w Rosji – trzeba pamiętać, że Rosja jest krajem, który się specjalizuje w produkcji zbóż i zaopatrywała bardzo wiele krajów – powiedział serwisowi eNewsroom Piotr Soroczyński, główny ekonomista Krajowej Izby Gospodarczej (KIG). – Do tego bardzo drożeją nawozy – są one już 3-4 razy droższe niż rok temu. To istotny czynnik zwiększający ceny wytwarzania żywności w Polsce, w Europie i na całym świecie. Tak wysokie ceny nawozów z jednej strony wpływają na mniejsze ich wykorzystanie przez rolników – a więc niższe zbiory, a z drugiej mocno zwiększają ceny płodów rolnych. Zatem ceny żywności oraz perturbacje społeczno-gospodarcze, ocierające się o politykę w wielu krajach, istotnie wpłyną na inflację w tym roku – podkreśla Soroczyński.