Węgiel coraz bardziej nieopłacalny
Najważniejszą przyczyną, dla której powinniśmy rozpocząć zieloną transformację, są kwestie związane ze zmianami klimatu. Każda tona wyemitowanego gazu cieplarnianego oznacza w konsekwencji wzrost temperatury – nawet jeżeli są to minimalne wartości, z biegiem czasu następuje ich kumulacja. Istotnymi przyczynami są także te ekonomiczne oraz techniczne. Techniczne przyczyny dotyczą polskiego przestarzałego systemu elektroenergetycznego – bardzo dużo bloków węglowych opartych o paliwa kopalne ma obecnie 40-50 lat. To oznacza, że w ciągu najbliższej dekady spora część tych bloków będzie musiała zostać wyłączona. Z tego powodu stosowne inwestycje w odtworzenie mocy wytwórczych siłą rzeczy muszą zostać przeprowadzone. Najlepiej byłoby, gdyby środki finansowe zostały przeznaczone na zeroemisyjne źródła energii. Korzystanie z paliw kopalnych będzie coraz droższe i mniej opłacalne ze względu na m.in. malejącą dostępność czy rosnące koszty wydobycia. Obliczenia Fundacji Instrat wskazują na to, że dalsze zużycie paliw kopalnych będzie oznaczało w perspektywie 10 lat wzrost rachunków za prąd gospodarstwa domowego o ok. 800 zł.
– Dodatkowo trzeba wziąć pod uwagę politykę i otoczenie międzynarodowe – powiedział serwisowi eNewsroom Marcin Kowalczyk, kierownik Zespołu Klimatycznego WWF. – Dla Polski w tym momencie najważniejszym partnerem są państwa UE. W UE dosyć istotne staje się liczenie śladu węglowego poszczególnych działań dla poszczególnych przedsiębiorstw. W związku z tym polskie przedsiębiorstwa mogą zacząć tracić kontrahentów handlowych ze względu na wysoki ślad węglowy produkowanych przez nie produktów – co będzie oznaczało poważne kłopoty gospodarcze. Należy również pamiętać o tym, że dopływ energii ze źródeł odnawialnych może być nieregularny oraz niestabilny. Z tego powodu nie wystarczy jedynie zainwestować w same instalacje OZE – konieczne jest także zapewnienie magazynowania wytworzonej energii. Funkcję takich magazynów mogą spełniać elektrownie szczytowo-pompowe. Fundacja WWF tworzy opracowanie pokazujące, że teren po odkrywkowej kopalni w Turowie można wykorzystać do zbudowania dużej elektrowni szczytowo-pompowej o mocy ok. 700 MW, która byłaby w stanie dostarczać energię nieprzerwanie przez 12 godzin – analizuje Kowalczyk.