Gaz kartą przetargową Rosji
Rosja od wielu lat wykorzystuje gaz ziemny jako narzędzie prowadzenia polityki zagranicznej. Stosuje je z dwóch powodów. Po pierwsze, wpływy z węglowodorów stanowią w strukturze rosyjskiego budżetu ok. 30% przychodów. W tych 30% za 80% odpowiada ropa naftowa, za kilka procent odpowiada węgiel, a gaz ziemny od 10 do kilkunastu procent. Wykorzystanie gazu ziemnego w polityce jest bardzo wygodne – a zarazem mało bolesne dla rosyjskiego budżetu. W historii relacji pomiędzy Rosją a państwami zagranicznymi Federacja Rosyjska nigdy nie wykorzystywała ropy naftowej jako broni.
– Na wypadek przerw w dostawach ropy Polska jest zabezpieczona na ok. 90 dni, natomiast w przypadku gazu ziemnego w sezonie zimowym jest to jedynie 30 dni – powiedział serwisowi eNewsroom Mariusz Marszałkowski, ekspert portalu BiznesAlert. – Gaz ziemny jest znacznie prostszym narzędziem, jeżeli chodzi o wykorzystanie polityczne. W przypadku wstrzymania dostaw brak gazu jest szybciej zauważalny oraz bardziej uderza w gospodarstwa domowe – szczególnie te, które opierają się na gazie w ogrzewaniu budynku. Przerwanie dostaw gazu jest znacznie bardziej szkodliwe dla importerów niż w przypadku braku ropy, a dla Rosji mało znaczącym uszczerbkiem budżetu. Drugim powodem wykorzystywania gazu ziemnego w polityce jest problematyczność z magazynowaniem gazu. W przeciwieństwie do ropy naftowej, którą można zmagazynować na wiele sposobów – czyli np. w cysternach kolejowych, kawernach czy cysternach samochodowych – gaz ziemny jest bardzo wymagający, jeżeli chodzi o metodę magazynowania. Instalacje magazynowania gazu są bardzo kosztowne i nie ma ich wiele – podkreśla Marszałkowski.