Ile zapłacimy za transformację energetyczną? Ile dorzuci nam UE?
Transformacja energetyczna to ogromny, ambitny i kosztowny projekt. Wersja, w kierunku której zmierza Polska – czyli plan osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 roku – kosztować będzie około 500 miliardów złotych. Nie powinniśmy jednak bać się tej liczby. Po pierwsze, nie jest to czysty koszt obciążający skarb państwa – tylko pula inwestycyjna. Oznacza to, że pieniądze włożone w mądre, przemyślane i odpowiednio zaprojektowane inwestycje, kiedyś nam się zwrócą. Nie wszystkie te pieniądze muszą również pochodzić z państwowego budżetu. W procesie transformacji swoim członkom pomoże Unia Europejska – chociaż od początku wiadomo, że nie pokryje w całości kosztów tej operacji.
– Unia Europejska nigdy nie miała zamiaru pokrywać całości kosztów transformacji. Na pewno jednak trafi do nas spora pula środków z unijnego budżetu. Dyskusja o Funduszach Europejskich koncentruje się często wokół Funduszu Sprawiedliwej Transformacji, z którego do Polski popłynie wkrótce kilkanaście miliardów złotych. To jednak nie jedyna forma wsparcia, na jaką możemy liczyć ze strony UE – powiedział serwisowi eNewsroom Aleksander Szpor z Polskiego Instytutu Ekonomicznego. – Fundusz Sprawiedliwej Transformacji jest elementem Mechanizmu Sprawiedliwej Transformacji, który oferuje znacznie większe środki. Są to środki zwrotne w ramach instrumentu Invest EU, a także środki oferowane przez Europejski Bank Inwestycyjny. Transformacja zostanie także wsparta z Funduszu Modernizacyjnego – na przykład w ramach środków przeznaczonych na program termomodernizacji budynków, zarówno indywidualnych, jak i publicznych. Pomogą nam również środki płynące przez Krajowy Plan Odbudowy. Pieniądze z Unii wpłyną więc do nas różnymi drogami – ale wciąż powinniśmy postrzegać je jako inwestycję, do której dokłada się również budżet skarbu państwa. Do środków, które płyną z Funduszy Europejskich, należy doliczyć wysiłek po stronie Polski. Są to środki publiczne, a także inwestycje prywatne – czy to z kraju, czy zza granicy. Dopiero ta cała pula środków, przy dobrych pomysłach i planach, jest w stanie przeprowadzić Polskę przez transformację energetyczną. Dzięki temu transformacja odbędzie się bez nadmiernych kosztów i stworzy szansę na zbudowanie nowych silników polskiej gospodarki – przewiduje Szpor.