Wodór staje się kluczowym paliwem przyszłości
Pozyskiwanie energii elektrycznej z wodoru nie jest nowym tematem. Pierwsze artykuły naukowe o gospodarce wodorowej zaczęły pojawiać się w Polsce w latach ‘90, a na świecie parę lat wcześniej. Jednak ponieważ rozwój gospodarki wodorowej jest ściśle powiązany z rozwojem odnawialnych źródeł energii, stał się on topowym tematem w ostatnich latach – gdy walka o dekarbonizację światowych gospodarek przyspieszyła. Dzieje się tak dlatego, że przy oparciu gospodarki energetycznej o odnawialne źródła energii potrzebny jest sposób na magazynowanie i ustabilizowanie dostawy prądu. I właśnie tutaj z pomocą przychodzi wodór. Obecnie czekamy na rozwój techniki w zakresie ogniw paliwowych, które pozwolą na wytwarzanie energii elektrycznej ze zmagazynowanego wodoru. W Polsce znajdują się ośrodki, które są zaangażowane w produkcję takich ogniw. Jest więc szansa na to, że Polska znajdzie się w grupie światowych producentów i dostarczycieli nowych technologii wodorowych.
– Gospodarka wodorowa rozwija się w kontekście dekarbonizacji i osiągania neutralności klimatycznej. Potrzebujemy nośnika molekularnego, który zastąpi źródła kopalne w charakterze stałego źródła prądu. Teraz taką rolę zaczyna odgrywać gaz – jako mniej emisyjne paliwo od węgla, ale jest to sytuacja przejściowa. Wodór już od teraz powinien być stosowany równolegle do gazu, a po 2040 roku ten gaz zastąpić – powiedziała serwisowi eNewsroom Magdalena Maj, starsza analityczka zespołu energii i klimatu w Polskim Instytucie Ekonomicznym. – Inwestycje związane z rozwijaniem gazowych sieci nie są więc nieuzasadnione. Po odpowiednim dostosowaniu będą mogły służyć także do przesyłania wodoru. Coraz więcej państw planuje oprzeć swoją gospodarkę energetyczną na wodorze. Japonia opracowała swoją strategię wodorową z końcem 2017 roku. Chociaż pierwotnie zakładała korzystanie z wysokoemisyjnego wodoru, teraz skręca w stronę zielonych rozwiązań. Strategię wodorową opublikowało także wiele innych krajów – zarówno z UE, jak i spoza Europy. Gospodarka wodorowa może się więc stać przyszłością światowej energetyki – przewiduje Maj.