logo eNewsroom
Piotr Soroczyński
główny ekonomista Krajowej Izby Gospodarczej (KIG)
enewsroom.pl
Bezpośredni link do filmu
Kliknij, aby skopiować do schowka.

Ile zapłacimy za tarcze antykryzysowe?

Rząd ma pieniądze na wypłaty pomocowe dla przedsiębiorców i pracowników w ramach tarcz antykryzysowych. Są one zgromadzone na odpowiednich rachunkach i regularnie przyznawane potrzebującym. Nie są to jednak pieniądze bez pokrycia – nie przybyło ich magicznie w budżecie, nie przyleciały znikąd. Są to pieniądze na kredyt. To oznacza, że muszą zostać w jakiś sposób zwrócone. Część środków pomocowych dla przedsiębiorców jest zwrotna, część zostanie umorzona i przejdzie na stronę wydatków. Reszta pieniędzy musi zaś wrócić do skarbu państwa w inny sposób. Możemy się spodziewać, że w niedalekiej przyszłości zostaną wdrożone narzędzia, które odbudują te fundusze na koncie państwowym.

 

– W sumie będziemy mieli do zapłaty rachunek o wysokości między 100 a 200 miliardów złotych. Warto zauważyć, że jest to duża część jednorocznego budżetu. Nie było w nim dużych rezerw, które mogłyby pozwolić na jednorazowe wypłacenie tego typu kwoty. W związku z tym należy spodziewać się dodatkowych danin, które w przyszłości będziemy płacić do skarbu państwa – powiedział serwisowi eNewsroom Piotr Soroczyński, główny ekonomista Krajowej Izby Gospodarczej. – Nie muszą być one czysto podatkowe. To mogą być różne formy zwiększania opłat dla ludności i dla firm. One się już w gospodarce pojawiają – przez kilka ostatnich lat widzieliśmy je w rachunkach. Gdy będzie dokładnie wiadomo, ile skorzystaliśmy dzięki tarczom – to będzie też widać, jakie środki trzeba spłacić. I czy te wszystkie subtelne i delikatne zwiększenia opłat, które już nas bardzo bolą, będą wystarczające. Może się okazać, że trzeba będzie przedsięwziąć dodatkowe środki. Nie wiadomo jeszcze, czy to będą podatki dochodowe, czy podatek VAT i akcyza – które są najbardziej spektakularnym źródłem dochodów budżetu. Pewne jest jednak to, że do budżetu państwa będziemy musieli oddać sporo pieniędzy – zapowiada Soroczyński.

REKLAMA
Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w twojej przeglądarce.   Zamknij