logo eNewsroom
Adrian Furgalski
prezes Zespołu Doradców Gospodarczych TOR
enewsroom.pl
Bezpośredni link do filmu
Kliknij, aby skopiować do schowka.

Jaki wpływ miała epidemia na stan warszawskich inwestycji?

Najważniejsze warszawskie inwestycje łapią opóźnienia. I to nie tylko z powodu epidemii. Największa z nich, czyli południowa obwodnica Warszawy, zostanie oddana do użytku najwcześniej na wiosnę przyszłego roku. Duże opóźnienia mają miejsce na odcinku wawerskim – gdzie przejazd kolejowy wymaga zbudowania kolejnego wiaduktu – oraz w budowie mostu południowego na Wiśle. Tutaj przyczyną nie jest epidemia – stan wody w Wiśle nie pozwalał na skuteczną budowę, gdyż w zeszłym roku mieliśmy do czynienia z falą powodziową oraz z suszą. W 2021 roku pojedziemy najpewniej jedną nitką mostu, a cała trasa będzie przejezdna na wiosnę. Dłużej potrwa zaś budowa wschodniego odcinka obwodnicy. Protesty środowiskowe w Wesołej i duże opóźnienia na łączniku z A2 w Mińsku Mazowieckim opóźnią tę inwestycję o kolejne dwa miesiące, względem południowego odcinka. Nie jest to jednak wina epidemii. Koronawirus odcisnął jednak swoje piętno na innej ważnej, warszawskiej inwestycji. 


Najważniejsza dla Warszawy inwestycja to budowa drugiej linii metra. Występujące tu opóźnienie możemy absolutnie zwalić na koronawirusa – powiedział serwisowi eNewsroom Adrian Furgalski, prezes Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.  – Tarcze używane do wiercenia tunelu pod miastem musiały przejść przegląd online, gdyż nie byliśmy w stanie sprowadzić zza granicy potrzebnych do tego specjalistów. Przegląd został wykonany – ale do obsługi tarcz potrzebne są międzynarodowe ekipy, które wciąż nie mogą do nas przyjechać. A nawet jeśli się im uda, muszą przejść okres kwarantanny. Nie wiemy, ile dokładnie będzie wynosić to opóźnienie. Można się jednak spodziewać, że otwarcie dwóch kolejnych odcinków linii metra nastąpi dopiero na początku 2022 roku. Duże opóźnienie grozi również trzeciej największej inwestycji warszawskiej, czyli projektowi linii tramwajowej na Wilanów. Budowa jest na razie w powijakach – a już wiadomo, że uzgodniony z Unią Europejską termin rozliczenia funduszy z dotacji jest bardzo optymistyczny. Nie jesteśmy jeszcze w fazie fizycznej budowy, a oficjalny termin oddania inwestycji do użytku i jej rozliczenia został wyznaczony na drugą połowę 2023 roku. Jest to niebezpiecznie bliska perspektywa – uważa Furgalski.

REKLAMA
Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w twojej przeglądarce.   Zamknij