logo eNewsroom
Andrzej Kubisiak
zastępca dyrektora Polskiego Instytutu Ekonomicznego
enewsroom.pl
Bezpośredni link do filmu
Kliknij, aby skopiować do schowka.

Jak zmieni się rynek pracy po epidemii?

Rynek pracy po kryzysie epidemicznym może się zmienić. Eksperci wskazują elementy, które powinniśmy przedyskutować i zmienić po ustąpieniu niebezpieczeństwa. Pierwszą z nich jest kwestia pracy zdalnej, która spopularyzowała się podczas lockdownu i czasu dystansu społecznego. Już pierwsza ustawa antykryzysowa, będąca reakcja rządu na nowe warunki funkcjonowania gospodarki, wprowadziła pojęcie pracy zdalnej i określiła jej prawne granice. Praca zdalna mogłaby się więc po kryzysie znaleźć na rynku pracy jako pełnoprawna forma zatrudnienia. To jednak nie jedyny wniosek, który możemy wyciągnąć z kryzysowego funkcjonowania gospodarki. Należy bowiem pamiętać, że możliwość pracy zdalnej dotyczy tylko około jednej czwartej pracowników. Jakie usprawnienia i nowelizacje na rynku pracy powinniśmy wprowadzić, by przyszłe kryzysy nie stanowiły dla Polaków takiego zagrożenia finansowego ?


– Z pracy zdalnej w Polsce jest w stanie korzystać około 25% polskiego rynku pracy. To są głównie sektory skupiające białe kołnierzyki. Dlatego tak ważny do przedyskutowania jest drugi element, obnażony przez obecny kryzys: kwestia form zatrudnienia – powiedział serwisowi eNewsroom Andrzej Kubisiak, dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego. – W Polsce około dwóch milionów osób nie ma odpowiednich zabezpieczeń, które okazały się niezbędne podczas epidemii. Są to osoby samozatrudnione i pracujące w ramach umów cywilnoprawnych. To ci pracownicy w pierwszej kolejności pozostali bez jakiegokolwiek zabezpieczenia swoich miejsc pracy – nie mając okresu wypowiedzenia i świadczeń od pracodawców. Ten element wymaga zmian i modyfikacji, by kolejne kryzysy nie pozostawiały milionów osób na finansowym lodzie. Legislatorzy powinni też przedyskutować trzeci element – kwestię obciążeń podatkowych, które wpływają na umowy i formy zatrudnienia. To są elementy, z którymi będziemy musieli się zmierzyć po kryzysie. Rynek pracy na pewno będzie wyglądał inaczej – ale nie znaczy to, że musi wyglądać gorzej. Możemy wzmocnić procesy automatyzacyjne, rewolucję technologiczną, zmienić formy zatrudnienia i doprowadzić do większego zrównoważenia rynku – zaleca Kubisiak.

REKLAMA
Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w twojej przeglądarce.   Zamknij