#Koronawirus: Zdalna szkoła wymaga nowych metod nauczania
Nauka zdalna, tak samo jak praca, jest jednocześnie szansą i problemem. Obecnie edukacja online jest dla uczniów koniecznością. Przez wiele lat nie chcieliśmy się jednak pogodzić, że żyjemy w epoce cyfrowej i aktywne zagospodarowanie nowych narzędzi jest bardzo ważne. Pojawiały się różne rozwiązania – zarówno ze strony ministerialnej, jak np. e-podręczniki, czy też stowarzyszeń i fundacji działających na rzecz promowania nauki online. Bez ostatecznej konieczności nie wprowadzono jednak na stałe żadnych rozwiązań. Tradycyjna nauka była podstawą, od której nie chciano odchodzić – chociaż był czas na przygotowanie się na zmiany. Teraz ministerstwo ogłosiło przejście na nauczanie zdalne. Zwolennicy takiej metody byli przygotowani na jej wdrożenie, nawet w trybie pilnym. Wymagało to jednak odpowiednich narzędzi i przetestowanego oprogramowania. Inni przekazywali swoim uczniom zadania do wykonania w domu za pośrednictwem dzienników internetowych. Chociaż samo nauczanie nie odbywało się online, to uczniowie pracowali zdalnie.
– W kwestii wprowadzania takich rozwiązań dzisiejsza sytuacja jest przełomowa. Tak, jak w innych dziedzinach – również w edukacji okazało się, że wdrożenie nowych technologicznie metod jest możliwe i bardzo ważne – powiedział serwisowi eNewsroom Waldemar Siwiński, prezes Fundacji Edukacyjnej “Perspektywy”. – Chociaż taka forma nie zastąpi w pełni bezpośredniego kontaktu, może być pomocna. W ciągu ostatnich tygodni liczba zakupów aplikacji Zoom, najpopularniejszej platformy do wideokonferencji i spotkań online zwiększyły się z 10 do 200 milionów. Ten rekordowy wynik pokazuje ogromne zapotrzebowania na zorganizowane systemy kontaktowania się, także w celach naukowych. Należy pamiętać, że takie rozwiązanie – oprócz zapewnienia obrazu wideo – wymaga odpowiedniego przygotowania. Nie wystarczy jedynie przeniesienie dotychczasowych zajęć szkolnych na nowe warunki. Konieczna jest znajomość oprogramowania oraz dostosowanie metod, jak i programu nauczania. Jest to wyzwanie, które jednocześnie daje nowe możliwości rozwoju i korzyści dla uczniów. Tutaj pojawia się jednak problem. Nie leży on w braku samego oprogramowania, ale braku treści dostosowanych do zdalnej nauki online. W ten sposób, mimo zapewnień, szkoła nie będzie mogła zrealizować podstawy programowej i planu zajęć. Dzisiejsza, niespodziewana sytuacja zaskoczyła wszystkich. Należy pamiętać, że efekty nauczania dzieci i młodzieży nie będą takie, jak gdyby nauka odbywała się w szkole – mimo że nauczymy się dziś czegoś innego. Wprowadzenie nowych metod i technologii otwiera nowe możliwości na przyszłość – zachęca Siwiński.