#Koronawirus - Epidemia może trwale zmienić podejście rządów do globalizacji gospodarki
Problemy z globalnymi łańcuchami dostaw podczas epidemii koronawirusa mogą wpłynąć na przyszłe sposoby zarządzania produkcją. Branże, które opierały się na dostawach części i półproduktów z innych krajów, mają teraz kłopot z wykonaniem zleceń i zamówień. Problem ten dotyka między innymi jednej z najbardziej kluczowych dla zdrowia publicznego branży – farmaceutyki i branży lekowej. Duża część substancji aktywnych, używanych przy produkcji leków, produkowana jest w krajach azjatyckich. Konsekwencją tego jest niedobór leków i produktów higienicznych na rynkach europejskich, gdy w Azji dzieje się coś niedobrego. Rządy dotkniętych przez epidemie krajów zaczynają się w tym orientować. Ich reakcje na aktualne problemy zwiastują, że w globalne łańcuchy dostaw mogą być w przyszłości dużo krótsze.
– Świat, w którym znajdziemy się po pandemii, będzie wyglądał inaczej. Część krajów będzie się starać o to, by strategiczne branże były we władaniu państwowym – powiedział serwisowi eNewsroom Andrzej Kubisiak, zastępca dyrektora Polskiego Instytutu Ekonomicznego. – W obecnych warunkach widzimy bardzo silne działania protekcjonistyczne. Poszczególne rządy nabierają świadomości, że należy bronić lokalnego biznesu. Rząd Niemiec już zapowiedział, że nie będzie dopuszczał do przejęć niemieckich firm przez zagraniczny kapitał. Takie działania mogą prowadzić do nacjonalizacji części przedsiębiorstw. Trend globalizacji produkcji, z którym mieliśmy do czynienia w ostatnich latach, może częściowo zaniknąć. Globalne łańcuchy dostaw będą wyglądać zupełnie inaczej po zakończeniu się pandemii koronawirusa – przewiduje Kubisiak.