OZE w nowym polskim miksie energetycznym
Ireneusz Zyska, dotychczasowy Sekretarz Stanu w Ministerstwie Klimatu, otrzymał nominację podpisaną przez premiera Mateusza Morawieckiego na Pełnomocnika Rządu ds. Odnawialnych Źródeł Energii. To duże wyzwanie, które wymaga wiele pracy dla rozwoju całej branży OZE. To ona powinna zostać postawiona w centrum – jeśli chodzi o konstruowanie nowego systemu elektroenergetycznego oraz miksu energetycznego Polski. To, co niestety cechuje dzisiaj odnawialne źródła energii, to duża niestabilność w zakresie generowania energii elektrycznej. Wyzwaniem koniecznym do osiągnięcia efektu jest więc zapewnienie stabilności całego systemu. Z tego powodu Ministerstwo Klimatu w swoich działaniach musi dbać także o rozwój bardziej stabilnych źródeł energetycznych. Przez długi czas Polska będzie musiała wykorzystywać jeszcze energię pochodzącą z węgla.
– Powinniśmy jednak odwrócić dotychczasową zasadę. Teraz odnawialne źródła energii powinny być zdecydowanie na pierwszym miejscu. Problemem dla Polski nie powinno być osiąganie odpowiednich wskaźników w zakresie OZE w kolejnych terminach wyznaczanych przez Komisję Europejską – powiedział serwisowi eNewsroom Ireneusz Zyska, Sekretarz Stanu, Ministerstwo Klimatu. – Przed Polską już teraz stoi więc wielkie wyzwanie. W 2020 roku udział energii pozyskiwanej z odnawialnych źródeł powinien wynieść 15 proc. Chociaż są już pewne pomysły na realizację tego założenia – brakuje pewności, czy wskaźnik ten uda się ostatecznie osiągnąć. Niemniej Polska ma zrobić wszystko, aby się do niego zbliżyć. Jednocześnie inne państwa członkowskie także mogą mieć z tym problem. Biorąc pod uwagę wyniki aukcji OZE z lat 2018-2019, gdzie zakontraktowano dużą ilość energii elektrycznej – w najbliższych 2-3 latach Polska może stać się pod tym względem jednym wielkim placem budowy. Pozostaje jednak obszar legislacyjny. Do Sejmu wchodzi obecnie ustawa o wspieraniu morskiej energetyki wiatrowej, tzw. offshore na Bałtyku. Oprócz tego spodziewane jest usunięcie barier prawnych dotyczących rozwoju klastrów energii, spółdzielni energetycznych i systemu prosumenckiego. W tym zakresie jest jeszcze wiele elementów do zmiany. Uproszczenia wymaga także uzyskiwanie decyzji środowiskowych i pozwoleń na budowę dużych farm fotowoltaicznych. W polityce energetycznej państwa do 2040 roku przewidziano duży udział energii słonecznej. Toczy się także dyskusja dotycząca energetyki wiatrowej, a konkretnie odległości 10H. To kwestia, do której należy podchodzić z dużą rozwagą – biorąc pod uwagę protesty społeczne, jakie przetoczyły się przez Polskę kilka lat temu. Jakakolwiek liberalizacja w tym względzie wymaga akceptacji lokalnych społeczności dla powstawania farm w odległości mniejszej niż dotychczas. Akceptacja społeczna dla nowych technologii jest tutaj niezwykle istotna – zaznaczył Zyska.