Czy inflacja jest poważnym zagrożeniem dla polskich budżetów domowych?
Inflacja w Polsce zauważalnie rośnie już od dwóch lat. Oficjalne statystyki GUSu nie są niepokojące, gdyż wzrost cen i usług zachodzi dosyć powoli. Eksperci wskazują jednak na to, że podwyżki cen odczuwalne dla każdego obywatela w życiu codziennym mogą być bardziej dotkliwe niż statystyki. Dzieje się tak, gdyż wzrastają ceny produktów i usług podstawowych – w tym ceny energii, wody i wywozu śmieci. Koszt tych usług ma bardzo duży wpływ na budżety gospodarstw domowych, które również są badane w obliczaniu inflacji. Spodziewamy się, że kwestia wzrostu cen usług i produktów podstawowych, jak i powolny ale zauważalny wzrost wartości inflacji, będzie głównym tematem debaty politycznej przed wyborami prezydenckimi w 2020 roku. Również dlatego, że kwestie pomocy społecznej zeszły na dalszy plan.
– Obywatele nie widzą już kwestii pomocy społecznej jako sprawy priorytetowej. Program 500+ w dużej mierze odpowiedział na potrzeby i uciszył debatę. To, co teraz niepokoi obywateli, to podwyżki cen – powiedział serwisowi eNewsroom Andrzej Sadowski, prezydent Centrum im. Adama Smitha. – Z inflacją jest podobnie jak z prognozami temperatury. Podaje się dwie temperatury: tę nominalną i tę odczuwalną przez obywateli. Podobnie jest w przypadku inflacji. Ta oficjalnie podawana przez główny urząd statystyczny ciągle wydaje się dosyć niska – chociaż cały czas rośnie i w przyszłym roku bez wątpienia będzie większa. Natomiast ta odczuwalna przez obywateli w codziennych zakupach jest widocznie wyższa. Dokłada się do tego wzrost cen energii, wody, wywozu śmieci i wielu innych usług oraz artykułów. To zdominuje debatę polityczną 2020 roku. Szczególnie, że wszystkie pozytywne efekty związane z redystrybucją przez program 500+ mogą zostać zniweczone poprzez skokowe podwyżki – ostrzega Sadowski.