Banki nie mogą żądać od frankowiczów opłaty za korzystanie z kapitału
Po ogłoszeniu wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej dotyczącego kredytów we frankach banki szukają sposobu, by egzekwować pieniądze od kredytabiorców. Coraz więcej klientów ubiega się drogą sądową o unieważnienie umów frankowych, w których banki przeforsowały nieuczciwe klauzule dotyczące przewalutowania. Ostatnio słyszy się o pomyśle, wedle którego banki miałyby żądać od klientów zapłaty za zarządzanie kapitałem – który po sądowym unieważnieniu umowy do klienta nie należał. To jednak pomysł nie mający żadnego oparcia w prawie. Jedyną formą opłaty za korzystanie z kapitału, którą bank może wymagać od klienta, są odsetki. Jest to jednak opłata ściśle związana z wysokością kapitału i terminem jego spłaty. Prawnicy wskazują na to, że banki nie mają prawa żądać dodatkowych opłat, gdy roszczenie o zwrot kapitału już się przedawniło.
– Roszczenia banków o odsetki ulegają przedawnieniu. Przedawnienie odsetek, zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego, musi nastąpić najpóźniej w terminie przedawnienia roszczeń o zwrot kapitału. Ponieważ roszczenia banku w większości przypadków już się przedawniły – konsekwentnie należy uznać, że roszczenie o jakiekolwiek odsetki również się przedawniło – powiedziała serwisowi eNewsroom Barbara Garlacz, radczyni prawna. – Banki łamią kolejne zapisy prawne, ubiegając się o dodatkowe opłaty. Artykuł 7 dyrektywy 93/13 przewiduje, że usunięcie z umowy postanowień nieuczciwych i stwierdzenie nieważności tych umów ma mieć charakter odstraszający dla kolejnych nieuczciwych kredytodawców. Banki forsują koncepcję, w której bank proponujący nieuczciwe umowy dostaje takie samo wynagrodzenie za korzystanie z kapitału, co banki uczciwe – nawet, gdy zostanie przyłapany i osądzony. To oznaczałoby, że nieuczciwy przedsiębiorca niczym nie ryzykuje. Gdy bank żąda odsetek za korzystanie z kapitału udostępnionego według unieważnionej umowy, kredytobiorcy mają prawo powołać się również na artykuł 5 z kodeksu cywilnego. Wysuwając takie żądanie bank narusza zasady współżycia społecznego, co prowadzi do nadużycia prawa do żądania odsetek – podpowiada Garlacz.