Ekologia w przemyśle obuwniczym to także bezpieczeństwo konsumentów
Dzisiejszą sytuację w przemyśle obuwniczym, tekstylnym czy ogólnie – modowym należy oceniać pod kilkoma względami. Po pierwsze przez pryzmat zagrożeń dostrzeganych na rynku, z którymi firmy mierzą się już kilka lat. Dotyczą one niekontrolowanego importu towarów niskiej jakości. Dla rodzimych producentów to poważne wyzwanie, aby w takich warunkach utrzymać zdrową konkurencję na rynku. Do tego dochodzi także ryzyko narażenia bezpieczeństwa konsumentów z uwagi na występowanie w danym obuwiu i tekstyliach szkodliwych dla zdrowia substancji. To kwestia coraz częściej podnoszona w debacie. Polska Izba Przemysłu Skórzanego aktywnie w niej uczestniczy. W ostatnich miesiącach przygotowane zostało oficjalne stanowisko w tej sprawie.
– Stanowisko jest sygnowane przez uczestników rynku, głównie przez polskich producentów obuwia. Zostanie zaprezentowane już niebawem – powiedział serwisowi eNewsroom Marek Górecki, Prezes Polskiej Izby Przemysłu Skórzanego. – Organizacja zamierza działać na rzecz zwiększenia kontroli źródeł, z których docierają do Polski produkty obuwnicze i tekstylne. Dzięki temu możliwe będzie ograniczenie importu pewnych towarów, co doprowadzi do uzdrowienia rynku i powrotu zdrowej konkurencji. Tym samym przyczyni się to do poprawy sytuacji rodzimych producentów. Dzisiaj dobre perspektywy dla rynku stwarza także wewnętrzna polityka Unii Europejskiej. PIPS aktywnie działa obecnie na wielu obszarach. Współpracuje m.in. ze stowarzyszeniem Europejskiej Konfederacji Przemysłu Obuwniczego CEC. Angażując się w sprawy całej branży tekstylnej, Izba zwraca także uwagę na kwestię ekologii. Należy kłaść większy nacisk na to, jakie wyroby dostają się na rynek unijny. Sprowadzane towary powinny przynosić korzyści konsumentom, jak i producentom rodzimym – a przy tym nie powinny stwarzać zagrożenia dla środowiska. To coraz częściej dostrzegany obecnie problem, którego rozwiązanie staje się przedmiotem dyskusji. To szansa dla polskich firm, które wytwarzają towary w oparciu o obowiązujące normy. Dotyczą one eliminowania substancji zabronionych, wykorzystywania odpowiednich materiałów w trosce o najwyższą jakość. W tej sytuacji produkt lepszy nie powinien być więc wypierany przez gorsze towary. PIPS stara się temu przeciwdziałać – podkreślił Górecki.