Czy frank szwajcarski istniał w obrocie z kredytobiorcami?
Gdzie były franki szwajcarskie w kredytach? Banki twierdzą, że się pojawiły, a kredytobiorcy, że o nich nie wiedzieli. Tymczasem bank, aby udzielić kredytu frankowego, musiał pozyskać walutę na rynku międzybankowym. Lokował ją na swoim koncie „nostro” w Szwajcarii. Potem, w momencie uruchamiania kredytu, służyło ono do sprzedaży pozyskanych wcześniej franków. W związku z tym banki mają rację, co do istnienia waluty w obrocie – przy czym nie odbywał się on z kredytobiorcami. Miał miejsce jedynie na rynku bankowym z kontrahentami.
– Bank handlował frankiem szwajcarskim na rynku międzybankowym, po obowiązujących tam kursach kupna i sprzedaży. W relacji z kredytobiorcami waluta ta czasem nie pojawiała się nawet na papierze – powiedziała agencji eNewsroom.pl Barbara Garlacz, radca prawny – W przypadku kredytów indeksowanych czy waloryzowanych, umowy zwykle o nich nie wspominają. Franka nie było także w tzw. obrocie dewizowym z kredytobiorcami. Pieniądze w tej walucie trafiły na konto „nostro”, skąd były później sprzedawane – w ten sposób skutecznie omijały konta kredytobiorców. To rodzi pytanie, dlaczego bank pobierał spread walutowy – zaznaczyła Garlacz.