Branża energetyki wiatrowej proponuje coraz niższe ceny
W listopadzie 2018 roku odbyły się kolejne aukcje dotyczące sprzedaży energii z odnawialnych źródeł. Wykazano wysoką elastyczność branży wiatrowej, która zaproponowała tak niskie ceny w dostawie energii elektrycznej, że zdeklasowane zostały wszystkie inne źródła – od konwencjonalnych po OZE. W przypadku elektrowni atomowej próg rentowności osiąga się przy cenie 350 złotych za wytworzoną mWh. Przy nowoczesnych blokach na węgiel cenę tę szacuje się na 320 złotych. Tymczasem podczas aukcji okazało się, że branża wiatrowa proponuję kwotę poniżej 200 złotych. W większości są to firmy z kapitałem zagranicznym. Prawdopodobnie pozyskiwanie finansowania bankowego przez te instytucje jest znacznie łatwiejsze, a w wielu przypadkach nawet zbędne. Podmioty te posiadają kapitał własny. Oprócz tego część takich projektów finansowana jest przy wsparciu rządów państw, z których pochodzą dane podmioty. W Polsce spośród przedsiębiorców budujących rozproszoną energetykę wiatrową nie wygrała żadna rodzima firma.
– Taka cena wynika z deklaracji. Należy zauważyć, że wokół aukcji odbywa się dyskusja, czy podane ceny nie są dumpingowe. Były tak niskie, że wygrać mogły jedynie ogromne koncerny – powiedział serwisowi eNewsroom Maciej Musiał, prezes Pracowni Finansowej –To może budzić obawę. Pojawiają się też głosy, że sama aukcja była podyktowana faktem, że niektóre umowy przyłączeniowe do sieci wygasały. Wygrana przedłuża ważność dokumentów na czas z aukcji, czyli na 35 miesięcy. Zatem straty związane z utratą takiego przyłącza byłyby dużo większe, niż ewentualna kara za wygranie aukcji. Stąd cały rynek bacznie obserwuje, co wydarzy się w najbliższych latach. Brak ceny minimalnej powoduje, że można zgłosić dowolną kwotę. Należy unikać powtórzenia sytuacji z 2012 roku, kiedy ceny autostrad na Euro 2012 były tak niskie, że nie sposób było je wybudować. Nie wiadomo jak będzie w tym przypadku – gdyż to dopiero pierwsza aukcja, w której mogły wystąpić duże, przemysłowe instalacje wiatrowe, o mocy powyżej 1 MW. Warto dalej obserwować sytuację w branży, bo niewątpliwie to bardzo ciekawy czas dla energetyki wiatrowej i odnawialnych źródeł energii w Polsce – wskazał Musiał.