Inwestycje elektrownie wiatrowe nadal opłacalne
W 2019 roku wciąż warto będzie inwestować w elektrownie wiatrowe – szczególnie, że ustawa odległościowa nadal obowiązuje. Pomimo tego, że rząd znowelizował ustawę o odnawialnych źródłach energii, pozostawił odległość dziesięciokrotności wysokości wiatraka od zabudowań. Pozwolenia na budowę wydane na starych zasadach zyskują na wartości. Nie pojawiają się natomiast nowe lokalizacje pod konstrukcje. Rośnie także wartość działających już elektrowni wiatrowych, bo nie da się pozyskać w tym celu nowych miejsce. Władze nie chcą zamykać obecnej drogi produkcji energii, ale budować nową – na morzu. Mówi się o tym już od wielu lat – co nie zmienia faktu, że farmy wiatrowe na lądzie będą nadal funkcjonować.
– W 2019 roku mamy zamiar wystartować w kolejnych aukcjach i uzyskać finansowanie na budowę kolejnych ośmiu elektrowni wiatrowych w portfolio. Dzięki temu inwestorzy nadal będą mogli cieszyć się kilkunastoprocentowymi stopami zwrotu z tego biznesu – powiedział serwisowi eNewsroom Tomasz Wiśniewski, wiceprezes Pracowni Finansowej – Minister Tobiszowski już kilka dni po oświadczeniu ministra Tchórzewskiego zdementował wcześniejsze informacje, jakoby po kilkunastu latach elektrownie wiatrowe miały być złomowane. Zwrócono uwagę, że rząd nie nowelizowałby ustawy o OZE – w której umożliwił dokonywanie tzw. repoweringu, czyli wymiany elektrowni na nowe po okresie ich eksploatacji. Nie obniżałby także podatków od nieruchomości – płaconych obecnie po staremu, od tego ile rzeczywiście warta jest nieruchomość – a nie od całej wartości wiatraka. Energetyka na lądzie będzie z pewnością istniała, a tego typu inwestycje mogą funkcjonować nawet kilkadziesiąt lat. Po 15-25 latach takie elektrownie wymienia się na nowe, nowocześniejsze i wydajniejsze, a spółka wiatrowa nadal zarabia – podkreślił Wiśniewski.