Mały ZUS to dopiero początek – potrzeba powiązania składki z dochodem
Wprowadzenie ustawy o ZUS-ie dla małej działalności gospodarczej, która wejdzie w życie 1 stycznia 2019 roku, jest ogromnym sukcesem. Obejmie ponad 200 tys. prowadzących głównie jednoosobowe firmy i obniży ich składkę, dostosowując ją do ich możliwości finansowych. To ważna zmiana również dlatego, że po raz pierwszy po 1989 roku został obalony dogmat ryczałtowego ZUS-u – jako niewzruszalnej zasady przy prowadzeniu działalności. To dopiero pierwszy krok, ponieważ dalej mamy do czynienia z problemem powiązania składki z dochodem. Pracownik ma obowiązek być ubezpieczonym, a przedsiębiorca jeśli chce i może – płaci składkę i ma zagwarantowaną emeryturę. W przeciwnym razie jej nie dostaje. Trzeba zacząć dyskutować, jaki system sprawdziłby się w Polsce.
– Obecnie nawet jeżeli ktoś nie zarobi wymaganego 1300 złotych, musi odprowadzić składkę. Można rozpocząć dyskusję i zastosować warianty takie, jak są np. w Anglii czy w Niemczech – powiedział serwisowi eNewsroom Adam Abramowicz, rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców – Na Wyspach składka jest dostosowana do możliwości płatniczych. Do dochodu tamtejszego małego przedsiębiorcy, w przeliczeniu 2800 złotych, składka wynosi 60 złotych. Pada argument, że takie kwoty nie dadzą możliwości późniejszych wypłat na indywidualnych kontach. Rzeczywiście Anglia jest bogatszym krajem i tamtejszy system działa dużo dłużej niż w Polsce. Pozostaje jednak rozwiązanie niemieckie, które zakłada pełną dobrowolność przedsiębiorcy. Dlaczego mamy utrzymywać sytuację, w której państwo nie daje swojemu obywatelowi szansy na normalną pracę i utrzymanie siebie i rodziny? Dzisiaj problem ten jest częściowo złagodzony przez niskie bezrobocie, ale jeszcze kilka lat temu ludzie, zwłaszcza z małych miast i wsi, nie mieli takiej możliwości. Brak etatów zmuszał ich do zakładania firm. Nie chcieli pracować w szarej strefie – chociaż dziś działa w niej prawie 700 tys. osób. Takie działanie jest niesprawiedliwe i dziwi też zagranicznych przedsiębiorców. Ryczałtowy ZUS to największy problem sektora MŚP. Pochylając się nad nim należy – zaraz za ustawą o ZUS-ie dla małej działalności gospodarczej – rozpocząć dyskusję o tym, jak reformować dalej cały system – jeśli chodzi o prowadzących działalność samodzielnie – podsumował Abramowicz.