Kryptowaluty mogą zagrozić przyszłości sektora bankowego
Dziś dużym dylematem dla regulatorów finansowych – w Polsce i na całym świecie – jest to, co należy zrobić z kryptowalutami. Czy trzeba je regulować czy ich zakazywać? Problem nie polega na tym, czy to zła lub dobra technologia oraz czy należy się jej bać. Nie jesteśmy w stanie zatrzymać tego postępu. Chcąc nie chcąc będziemy z korzystać z walut opartych na technologii blockchain.
– Regulatorzy muszą zrozumieć, że tej technologii nie da się zmienić. Jest ona zbyt globalna i rozproszona. Pojedynczy kraj czy nawet kilka państw nie mogą mieć wpływu na funkcjonowanie technologiczne samego protokołu wymiany wartości – powiedział serwisowi eNewsroom Szczepan Bentyn, prezes Pracowni Nowych Technologii – Należy zrozumieć, że technologia ta daje ogromne możliwości – transparentną księgę transakcji. Nie ma tego żaden bank na świecie. Regulatorzy muszą przyjąć, że system kryptowalut daje im na tacy rozwiązanie większości ich problemów. Pranie brudnych pieniędzy, tak często dziś wspominane, jest niemożliwe, ponieważ w tym systemie zobaczyć można każdą transakcję. Mało tego, zostaje ona zapisana na zawsze. Taką funkcję tej technologii można zacząć bardzo łatwo, szybko i tanio wykorzystywać, bez konieczności tłamszenia jej rozwoju. Możliwości, jakie daje stosowanie kryptowalut, są pożądane przez wszystkich rządzących na świecie. Problem polega na tym, że dostrzeżenie szansy i nacisk na rozwój tej technologii może spowodować upadek branży bankowej. Dotyczy to zamkniętych, prywatnych ksiąg rozliczeniowych, w których pierze się 97 proc. światowych pieniędzy. Cały sektor bankowy popadnie w zapomnienie. Tutaj właśnie pojawia się dylemat, w postaci konfliktu interesów – wskazuje Bentyn.