
przewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich (FPP)
Po raz pierwszy od 1989 roku organizacje przedsiębiorców podjęły decyzję o połączeniu się i wspólnym reprezentowaniu swoich członków przed rządem. Do tej pory większość organizacji się dzieliła, powstawały nowe związki przedsiębiorców, federacje. Dzisiaj największych organizacji w Polsce jest około 7-8 – wskutek czego jest bardzo duże rozproszenie. Tymczasem warto mieć silną reprezentację w rozmowach z rządem. Przedsiębiorcy chcą być wreszcie partnerami dla ustawodawcy. Dlatego łączące się Federacja Przedsiębiorców Polskich (FPP) i Krajowa Izba Gospodarcza (KIG) wypracowały 10 postulatów, które są najpilniejsze do załatwienia dla przedsiębiorców.
– Połączenie Federacji Przedsiębiorców Polskich (FPP) z Krajową Izbą Gospodarczą (KIG) to jedno z najważniejszych wydarzeń w odniesieniu do ochrony i wspierania przedsiębiorców w Polsce. Powstaje największa organizacja przedsiębiorców, a wzajemne synergie naszych organizacji dodatkowo wzmocnią możliwości reprezentowania ich interesów – powiedział serwisowi eNewsroom Marek Kowalski, przewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich (FPP). – KIG to ogromne doświadczenie, szerokie struktury w całej Polsce i sztab doskonałych ekspertów. FPP wzmacnia te możliwości silną koncentracją na skutecznych rozwiązaniach legislacyjnych, dużą aktywnością w aspekcie tworzenia i przestrzegania prawa. Tylko w ciągu trzech lat przygotowaliśmy 77 projektów ustaw, z czego 23 przeprowadziliśmy przez pełny proces legislacyjny, aż do wejścia w życie. Wspólnie będziemy nadal działać na rzecz zapewnienia właściwego rozwoju oraz bezpieczeństwa najważniejszym podmiotom na polskim rynku pracy – pracodawcom i pracownikom. Będziemy podejmować inicjatywy, które mają kształtować odpowiedzialną, zrównoważoną politykę – efektywną z punktu widzenia pracodawców oraz gwarantującą wysokie bezpieczeństwo pracownikom. Dialog ten ma uwzględniać opinie wszystkich uczestników polskiego rynku pracy, a następnie – na drodze wielostronnego kompromisu – budować trwałe relacje między poszczególnymi organizacjami oraz przedstawicielami władzy publicznej – podkreśla Kowalski.